Spółka LVMH może mówić o jednym z najsilniejszych pierwszych 6 miesiącach sprzedaży. W pierwszej połowie, kiedy LVMH z siedzibą w Paryżu zobaczył zysk wyższy o całe 15 procent. Przekroczyły one 2,96 miliardów euro i przeszły oczekiwania analityków. Ci ocenili wartość profitów na 2,93 miliarda euro.
Jest to sukces nie tylko sprzedaży wyrobów skórzanych oferowanych przez słynny koncern, ale również alkoholi. LVMH zarejestrował również wysoką sprzedaż w Europie i Stanach Zjednoczonych, zaś spadki ponownie zanotowano w Chinach, Makau oraz Hong Kongu. Jednak koncern nie musi obawiać się złego stanu rzeczy w państwach Azji i Pacyfiku. Co prawda dobra luksusowe w tym regionie nie sprzedają się już tak dobrze, jak miało to miejsce w przeszłości. Azjatycki spadek nastrojów zakupowych jest wyrównywany przez wzmożony popyt na koniak Hennesy w Stanach Zjednoczonych.
Akcje spółki wzrosły o 2,9 procent do 170, 60 euro.
Spadki w Azji?
Azja odczuwa coraz większe spadki sprzedaży zwłaszcza na rynku towarów luksusowych. Szczególnie odczuły to wielkie firmy jak Gucci, LVMH czy Prada, która w tej trójce najbardziej odczuła sytuację w Chinach, chcą rekompensaty za niską sprzedaż w tym regionie, dlatego w Hong Kongu trwają rozmowy na temat obniżenia czynszu, który mógłby pomoc zrekompensować straty firm.
Jean-Jacques Guiony, CFO (Chief Financial Officer) LVMH, twierdzi, że jeszcze jest za wcześnie, aby cokolwiek mówić na temat obniżenia czynszu w Hong Kongu. Rozmowy wciąż trwają, natomiast do negocjacji włącza się coraz więcej przedsiębiorstw z asortymentem dóbr luksusowych.
Pomimo burzliwej sytuacji na Wschodzie, akcje oferowane przez markę Louis Vuitton są dalej rekomendowane przez Thomasa Chauveta, analityka Citigroup w Londynie. Swoją decyzję argumentuje sukcesem strategii repozycjonowania marki i perspektywami powrotu do dwucyfrowego wzrostu przychodów w 2015 roku.
Autor: Rafał Cała