Osiem miesięcy przed zakończeniem kontraktu Rafa Simonsa, zarząd amerykańskiej marki Calvin Klein odwołał go ze stanowiska dyrektora kreatywnego. O całej sprawie możecie przeczytać TUTAJ. W oświadczeniu, jako powód rozstania, podano “odmienne wizje”. Co dokładnie spowodowało przedwczesne zerwanie współpracy?
Belgijski projektant pracował trzy i pół roku na stanowisku dyrektora kreatywnego w domu mody Dior. Po podpisaniu kontraktu z Calvin Klein, przeprowadził się do Nowego Jorku. W oświadczeniu, jako powód rozstania podano „odmienne wizje”. Największym problemem jego wizji stał się jednak efekty sprzedaży, ponieważ nie przyniosły one oczekiwanych sum.
W kolekcję Rafa Simonsa 205W39NYC zainwestowano od 60 do 70 milionów dolarów w ciągu ostatnich trzech lat. Osiągnęła ona wielki sukces komercyjny. Niestety sukces nie przełożył się na lukratywne wyniki. Okazały się one wręcz, pierwszy raz od dwóch lat, słabsze niż zakładano.
PVH przyznało, że zyski firmy zmalały do 121 milionów dolarów. Porównując ten wynik z wynikiem z zeszłego roku, marka straciła 10 milionów dolarów. Spadek ten przypisuje się wzrostowi kosztów „kreatywnych i marketingowych”. Oznacza to, że Simons wydał zbyt wiele na swoje wizje, które nie uwiodły klientów tak jak przewidywano.
Gdy Raf przyjął stanowisko dyrektora kreatywnego Calvin Klein w 2016 roku, marka deklarowała ambicje zwiększenia przychodów. Chociaż brandowi udało się odnieść sukces komercyjny, to ambicji nie udało się do końca zaspokoić.
>>>Przeczytaj również: Czy podwyższanie cen tuż przed promocją jest legalne?
To co poszło nie tak, będzie teraz przedmiotem badań w najbliższych latach. Simons uwielbiał minimalizm, fascynował się kulturą młodzieżową i sztuką. Natomiast miał ograniczone doświadczenie z masowym rynkiem dżinsów i bielizny, na których budowano zyski marki.
Na ten moment nie wiadomo kto zastąpi Simonsa, ani jaki kierunek obierze Calvin Klein.
Natomiast wiemy, że projektant przebywa aktualnie w Belgii, gdzie przygotowuje pokaz kolekcji własnej marki.