Edyta Chachulska – art director, fotograf i reżyser, tegoroczna laureatka konkursu KTR. Doświadczenie zdobywała w branży fashion, beauty oraz przy projektach muzycznych. Tworzy kompleksowe koncepcje wizualne, strategiczne i kontentowe. Realizuje sesje zdjęciowe, angażując się w każdy etap – od pierwszego pomysłu, poprzez współpracę z artystami, proces produkcji i egzekucji, aż po postprodukcję. Swoje projekty wzbogaca często autorskimi kompozycjami dźwiękowymi. Jej prace były publikowane głównie w Europie i Stanach, między innymi w Numéro, GQ, Puss Puss. W pracy zawsze poszukuje oryginalnych rozwiązań i koncepcji, tworząc spójne wizualnie kampanie.
Wywiad z Edytą Chachulską, art director, fotografką i reżyserką
Twoja droga zawodowa zaczęła się od …
Dorastałam w miejscu, które wyglądało jak koniec świata, żeby zadzwonić do babci, trzeba było iść na drugi koniec wsi do domu sołtysowej i wysypać z kieszeni grosiki. Wiedziałam jednak zawsze, że chcę robić coś więcej, miałam wielkie plany. Talenty muzyczne i plastyczne zauważono u mnie już od najmłodszych lat. W wieku zaledwie 13 lat miałam szansę i zdobyłam się na tę odwagę, żeby pierwszy raz pojawić się na profesjonalnym planie zdjęciowym. Myślę, że tam zobaczyłam, jak wygląda praca fotografa, wtedy przekonałam się, że to jest prawdziwy zawód. Niedługo potem fotografowałam już aparatem analogowym. Zrobiłam dyplom z grafiki. Zaczęłam pracować w zawodzie, później jako art director. Fotografia ciągle mi towarzyszyła i uzupełniała moje projekty. Chciałam robić rzeczy najwyższej jakości, więc po godzinach nieustannie ćwiczyłam warsztat fotograficzny i filmowy w Polsce, Stanach czy Portugalii, zapisałam się do szkoły ponownie. Zdobywałam też wiedzę z innych towarzyszących dziedzin: muzyki, kreatywnego programowania czy marketingu. Wiedziałam, że muszę być wszechstronna i mieć rozległą wiedzę praktyczną, żeby swobodnie poruszać się w tym świecie.
Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to …
Najlepszy jest teraz. Jestem w miejscu, gdzie czuję, że ta droga, którą przebyłam, miała sens.
Najgorszy był wtedy, kiedy musiałam zrobić kilkuletnią przerwę w rozwoju z powodów zdrowotnych.
Czego o Twojej pracy nie wiedzą inni?
Ta praca daje wiele satysfakcji. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, że każdy projekt to bardzo pochłaniający i intensywny proces. To jest sposób życia, który angażuje każdą cząstkę mojej osoby. Zawsze powtarzam, że chciałabym stworzyć coś zaskakującego, ale jednocześnie tak prostego, że ktoś mógłby pomyśleć: „Dlaczego ja na to nie wpadłem wcześniej, przecież to logiczne”.
Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń?
Jestem spełniona, zrobiłam fajne współprace z ludźmi ze świata. Do każdego nowego projektu podchodzę z dużą dozą ciekawości i ekscytacji.
Cechy, które powinna mieć osoba, chcąca podążać Twoją drogą …
Przede wszystkim cierpliwość. Ważny jest ciągły progres, który, mam wrażenie, nigdy się nie kończy. Wymaga wytrwałości, ciągłego inwestowania w siebie i radzenia sobie z ogromną presją, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą duże budżety.
Kim byś była, gdyby nie to, co robisz teraz?
Na pewno żałowałabym, że nie spróbowałam robić tego, co teraz.
Zawsze miałam wiele pomysłów na życie, ale moje miejsce jest w branży kreatywnej, która może być bardzo satysfakcjonująca w momencie, kiedy znajdziesz w niej odpowiednie miejsce dla siebie.
Przeczytaj również: K(B)ariery: Wojciech Tubaja „Pinokio Models stanie się symbolem prawdziwego piękna, które nie zna granic”