Małe miasta na zakupach
Niemal połowa udziałowców polskiego rynku odzieżowego to dziesięciu największych detalistów odzieżowych w Polsce. Wśród nich znajdują się między innymi takie firmy jak: szwedzka marka odzieżowa H&M, polski koncern odzieżowy LPP (Reserved, House, Cropp, Mohito, Sinsay, Tallinder), hiszpański Inditex (Zara, Bershka, Pull&Bear, Massimo Dutti, Stradivarius, Oysho) i polska mara CCC (CCC, Boti, Lasocki). Ich procentowy udział na rynku wciąż rośnie: w 2010 roku wynosił 30,7%, w 2012 już 38,4%, natomiast w 2014 osiągnął poziom 44.9%. Sprzedają oni swój szeroki asortyment w największych centrach handlowych zlokalizowanych w największych aglomeracjach miejskich. Większość z nich posiada także sklepy w mniejszych miastach. Przyjrzyjmy się wykazowi sklepów w miastach zaczynających się od litery B jednej z najpopularniejszych marek w Polsce – Reserved należącej do LPP. Swoje oddziały posiada on w Białej Podlaskiej, Bielanach, Bielsku-Białej, Bolesławcu, Bydgoszczy i Bytomiu. Mieszkańcy Bytomia mogą więc z powodzeniem kupić to, co sprzedaje marka w największych miastach. Monitorując preferencje zakupowe naszych klientów staramy się dopasować ofertę do wymagań konkretnego lokalnego rynku i rozwijamy narzędzia pozwalające na precyzyjne dostosowywanie postaw do popytu na konkretny typ asortymentu w poszczególnych sklepach – mówi Marta Chlewicka z LPP.
Małe miasta ubierają się dość zachowawczo czyli “po normalnemu”. A sampel ubioru na klasycznego mieszkańca mniejszego miasta typu Białystok wyglądałby tak: dżinsy, koszulka lub T-shirt z nadrukiem. Ma być jednak spokojnie, bez ekstrawaganckich fasonów, kolorów i cen. Po prostu standard. Obserwując preferencje zakupowe widzimy, że klienci w mniejszych miejscowości częściej decydują się na zakupy modeli typu basic – klasycznych, utrzymanych w podstawowej kolorystyce i kształtach, urozmaicone modowymi akcentami, w bardzo atrakcyjnych cenach oraz w dobrej dostępności pod względem ilości towaru oraz rozmiarówki. Mieszkańcy dużych miast chętnie wybierają odzież z droższych i bardziej „modowych” linii takich jak np. Modern Line w Reserved – mówi Marta Chlewicka. Ulice mniejszych miast raczej nieprędko zapełnią się odważnymi fasonami, jakie dziś można znaleźć w modnych miejscach Warszawy, Krakowa czy Trójmiasta. Choć prawdą jest, że młodzi ludzie w mniejszych miastach ubierają się coraz bardziej odważnie, to wciąż jest to mainstream. Średniej wielkości i mniejsze miasta borykają się także z odpływem do większych miast najbardziej interesującej grupy konsumenckiej 19-34 lata. Pozostali mieszkańcy – czyli dojrzali, ale i bardziej zasobniejsi klienci, zwracają uwagę przede wszystkim na funkcjonalność kupowanych ubrań. Rzadziej kierują się trendami w modzie i wybierają standardowe ubrania o prostych krojach. Cenią dobre krawiectwo i naturalne tkaniny, bez motywów lub w kratkę. Kolory, które najczęściej się sprzedają to także klasyka – czerń, bel, beż, brąz. Społeczności największych miast Polski są zdecydowanie odważniejsze w kreowaniu swojego wizerunku z racji większej anonimowości, ale i aspiracji społeczno-zawodowych.
Warszawska ekstrawagancja, także w ubiorze
Coraz więcej wielkomiejskich osób, zwłaszcza młodych, traktuje styl ubioru jako sposób wyrażenia siebie. Warszawa jako stolica ma na polu modowym wciąż najwięcej do zaoferowania. Mamy tu największą liczbę centrów handlowych, modnych butików, czy targów młodych projektantów. Panuje moda na autorskie stylizacje, a nawet zakupy ze stylistką, modne stają się też lumpeksy. Niemałą klientelę w Warszawie stanowią ci, którzy gustują wyłącznie w najnowszych kolekcjach najsłynniejszych domów mody na świecie i oczywiście w stolicy znajduje się najwięcej domów mody w Polsce.
Takim adresem jest Moliera 2, gdzie od 2008 roku dostępne są unikatowe kolekcje z wybiegów najlepszych domów mody z całego świata. Salon Moliera 2 jest jedynym miejscem w Polsce, w którym dostępne są kolekcje słynnego Domu Mody Christian Louboutin. Tu kupujemy Valentino, sukienkę Herve Leger, dżinsy i kurtkę Balmain. Na Placu Trzech Krzyży, pod numerem 3/4 zaopatrzymy się w kolekcję Ralph Lauren. Na Mokotowskiej swoje salony mają topowi polscy projektanci. A na liście luksusowych sklepów Warszawy nie może zabraknąć vitkAca. Jest to najbardziej ekskluzywny dom mody, nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. Stojący w ścisłym centrum, przy ulicy Brackiej oferuje on kolekcje takich marek jak: Gucci, Lanvin, Yves Saint Laurent, czy Giorgio Armani. A co jeśli przeciętnemu warszawiakowi zamarzą się dżinsy Calvina Kleina czy torebka Michaela Korsa? W stolicy jest kilka opcji, żeby nie płacić za nie pełnej ceny. W sklepach sieci TKMaxx obniżki trwają cały rok. W warszawskich nie trudno jest upolować znane marki ze średniej półki w dobrych cenach. Za Conversy trzeba zapłacić od 80 do 100 zł, a za dżinsy od Calvina Kleina 199zł.
Warszawa to także największa liczba galerii handlowych – od modnych Złotych Tarasów, Woli Park, Arkadii, Blue City czy Galerii Mokotów, po piękną architektonicznie Galerię Klif i ukochaną przez rdzennych warszawiaków CH Panoramę. W tej ostatniej kupić można mniej mainstreamowe ubrania w dość ekskluzywnych butikach. Pozostałe galerie oferują szeroki asortyment ze sklepów znanych marek od: H&M, Zary, Croop, House i Reserved, przez modną wśród młodzieży – Bershkę, Pull&Bear, Stradivariusa, po Mohito i Top Secret. Ceny w nich oscylują już od 40 do 140 zł za modny fason i kolor bluzki czy sukienki. A jaki asortyment sprzedaje się w sieciówkach? Sprzedaje się tu klasyka – dżinsy, t-shirty, topy i modele najmodniejsze w danym sezonie – mówi przedstawicielka Inditexu w Polsce. W Warszawie oprócz standardowych centrów handlowych, znajdziemy też mnóstwo takich, w których ceny ubrań są kilkakrotnie tańsze niż normalnie. Najpopularniejsze outlety, które oferują asortyment popularnych marek z poprzednich (czasem aktualnych) kolekcji to Factory Ursus czy podmiejski Fashion House w Piasecznie i szereg innych – mniejszej i większej powierzchni. Zaopatrują się w nich także podmiejskie miejscowości i miasta.
Warszawa jest znacznie bardziej ekstrawagancka od pozostałych polskich miast. Nowocześni warszawiacy chcą się wyróżniać i szukają swojego indywidualnego stylu. Rośnie w siłę grupa Polaków (głównie największe polskie miasta), która przestała robić zakupy w sieciowych sklepach i ubiera się u młodych projektantów i w designerskich sklepach niesieciowych. Osoby, które kupują produkty od takich właśnie marek, oczekują przede wszystkim wysokiej jakości i oryginalnej koncepcji. Rynek nie pozostaje tu obojętny – takich sklepów przybywa. Jednym z popularniejszych tego typu miejsc w Warszawie jest dom handlowy przy Mysiej 3. Swój sklep ma tu modne Nenukko czy Mariusz Przybylski. Na shopping w Warszawie chadza się także na szereg imprez modowych i targów młodych projektantów oraz polskich marek – od Mustache po Hush.
Offowa Łódź, awangardowy Kraków, kolorowe Trójmiasto i targowy Poznań
Czytaj dalej…
