Dla jednych tatuaże to oszpecenie własnego ciała, dla innych – fantastyczna ozdoba, a dla kolejnych – wyrażenie siebie. Niezależnie od opinii, tatuaż to nie tylko trochę atramentu na naszym ciele, który zawsze będzie piękny. O tatuaże, jak o wiele innych rzeczy, należy dbać – niezależnie od tego, czy są schowane pod ubraniem czy wyeksponowane.
Dla osób mogących pochwalić się tatuażem lato to najgorszy okres, zwłaszcza ten spędzony na plaży. Przede wszystkim – nadmierna ekspozycja tatuażu na słońce (świeżego lub zagojonego) z czasem grozi rozmazaniem jego konturów, a także stopniowym blaknięciem. Co więcej ciemne tatuaże znacznie bardziej przyciągają słońce, a to naraża na poparzenia słoneczne. Dlatego też najlepszym rozwiązaniem będzie stosowanie bardzo wysokich filtrów na wytatuowany obszar – nawet do SPF 50!
>>>Czytaj również: Nadmiar sebum – co robić gdy nasza skóra się świeci?
Niezależnie od pory roku i naszych chęci – tatuaże będą blaknąć i tracić swoją “świeżość”. W tym przypadku, gdy chcemy ożywić kolor, dobrym rozwiązaniem będzie krem do codziennej pielęgnacji. Takie efekt daje m.in. Reprintic, który wzmacnia kolory, odżywia skórę i chroni przed wyblaknięciem.
Dbanie o tatuaż to tak naprawdę także dbanie o skórę. Brak jędrności w tym wypadku sprawia, że tatuaż może wyglądać nieestetycznie, a nawet się rozciągnąć. Dlatego warto pielęgnować ciało kremami nawilżającymi, przywracającymi jędrność oraz elastyczność i nie dopuszczać do przesuszenia.
Warto pamiętać o wszystkich zasadach, gdyż ostatecznym rozwiązaniem jest kolejna wizyta w studiu tatuażu. To kolejny ból oraz wydatek, dlatego znacznie przyjemniejszą alternatywą jest właściwa pielęgnacja.
>>> Czytaj również: Kiedy zaczynała, nikt nie wierzył w naturalny makijaż. Historia sukcesu Bobbi Brown
Autor: Kaśka Michalik