Świat beauty nie wyobraża sobie dziś pielęgnacji bez produktów FOREO. Nic dziwnego: urządzenia do oczyszczania i masażu twarzy oraz elektryczne szczoteczki do zębów tej szwedzkiej marki to fenomen na skalę światową. Jak powstała firma założona przez Filipa Sedica i dlaczego kojarzymy ją z najnowszymi technologiami? Oto historia FOREO.
materiał sponsorowany
Narodziny szczoteczki idealnej
Czy nieudany prezent może być początkiem biznesu, który na zawsze zmieni życie milionów osób na całym świecie? Historia powstania FOREO jest tego najlepszym przykładem. Ponad dekadę temu Filip Sedic, założyciel tej szwedzkiej firmy, podarował swojej żonie rocznicowy upominek: szczoteczkę do oczyszczania twarzy. Okazało się jednak, że niespodzianka – chociaż wówczas nie było lepszej na rynku – jest nietrafiona i zamiast służyć pielęgnacji, szkodzi cerze. Sedic postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i opracować takie urządzenie, które rzeczywiście będzie działać skutecznie i… zbawiennie na skórę. Opracował on zupełnie nową szczoteczkę do oczyszczania twarzy, jakiej wcześniej nie widział świat – higieniczną, delikatną w stosowaniu i, przede wszystkim, naprawdę pielęgnująca.
W 2013 roku światło dzienne ujrzał jego premierowy projekt, czyli FOREO LUNA. Była to pierwsza silikonowa i w pełni wodoodporna szczoteczka na rynku, która wykorzystywała w swoim działaniu pulsacje soniczne (tak zwane „T-Sonic™”, które docierają do głębokich warstw skóry). LUNA jednocześnie usuwała zanieczyszczenia, martwy naskórek i nadmiar sebum oraz masowała twarz, zapewniając jej odpowiednie napięcie, odświeżenie i blask. Nową kategorię, którą FOREO wprowadziło na rynek wraz z LUNĄ, nazywa się beauty-tech. O co w niej chodzi? Szwedzka marka jako pierwsza połączyła klasyczne dbanie o skórę (za pomocą kosmetyków, jakie dobrze znamy) ze skintech, czyli technologią oraz odkryciami naukowymi. I, mimo upływu lat, wciąż jest niekwestionowanym liderem w tej kategorii.
LUNA była dopiero początkiem
Tamta premiera była tak przełomowa, że szczoteczka do dziś jest pierwszy skojarzeniem, jakie przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o pojęciu „nowoczesnej pielęgnacji”. Szwedzka firma nie zaprzestała jednak na jednym produkcie, chociaż jego formuła jest aktualna od dekady, a LUNA wciąż znajduje się na szczycie listy marzeń każdej fanki beauty. FOREO stale rozwija swoje produkty i wciela w życie nowe pomysły, które unowocześniają i ułatwiają pielęgnację skóry. Wśród innowacji znajdują się nawet takie rozwiązania, jak mikroprądy i lecznicze światła LED. Na sekret sukcesu FOREO składa się kilka kamieni milowych, w tym umiejętne słuchanie potrzeb klientów i sukcesywne odpowiadanie na nie.
W ten sposób powstały takie bestsellery, jak – dedykowany liftingowi twarzy – BEAR czy UFO (urządzenie do termo- i krioterapii oraz zabiegu światłami LED z maseczką). W ofercie FOREO znajdują się też między innymi nowoczesna LUNA 4 body, która służy do oczyszczania i masażu ciała, IRIS do zaawansowanej pielęgnacji wokół oczu czy szczoteczki do zębów z linii ISSA. Wszystkie urządzenia mają możliwość spersonalizowania zabiegów i dostosowania ich do własnych potrzeb, dzięki dedykowanej i połączonej z nimi aplikacji na smartfony.
fot. mat. prasowe FOREO
Ekologia, nowe technologie i przyszłość
Dziś mówiąc „FOREO”, często mamy na myśli każdą szczoteczkę czy urządzenie do pielęgnacji twarzy. Taka apelatywizacja to ogromne wyróżnienie i dotyczy jedynie tych marek, które są prekursorami w swojej branży oraz mają dominującą pozycję na rynku. Szwedzka firma zasłużyła sobie na tak popkulturową pozycję już dawno, ale zamiast spoczywać na laurach, stale ulepsza siebie i świat. Co więcej, FOREO tworzy biznes, który dba o środowisko. Przykłady? Opakowania szczoteczek zaprojektowano tak, by było w nich jak najmniej plastiku i materiałów opakowaniowych. Produkty są wielokrotnego użytku, dzięki czemu ograniczają ilość odpadów w branży beauty. Marka ze Sztokholmu codziennie spełnia różne potrzeby pielęgnacyjne, bez względu na wiek, płeć czy rodzaj skóry, dlatego kochają ją bardzo różne grupy konsumentów (co jest niezwykle rzadkie w biznesie!). Tę dbałość o środowisko i wszechstronność FOREO łączy z innowacyjnymi technologiami.
To właśnie za sprawą FOREO na rynku pojawiła się zupełnie nowa kategoria pielęgnacji, czyli wspomniane już beauty-tech. Możemy tutaj mówić zarówno o sonicznych pulsacjach i technologii T-Sonic™, jak i wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Jak wspomina Filip Sedlic, założyciel marki FOREO, zespół AI powstał osiem lat temu, kiedy to sztuczną inteligencję nazywano jeszcze uczeniem maszynowym. Do tej pory AI wykorzystano między innymi do wyprodukowania marki FAQ 202 LED. Aby móc stworzyć kształt maski, który będzie pasował do ponad 95 procent wszystkich twarzy, dużych i małych, szerokich lub wąskich, zeskanowano ponad osiem tysięcy twarzy ochotników na całym świecie z setkami milionów punktów danych. Celem było wymyślenie kształtu, który będzie pasował do większości twarzy. Co więcej, stworzono też aplikację, aby analizować skórę i pomagać klientom w udzielaniu im spersonalizowanych wskazówek dotyczących najlepszej dla nich rutyny pielęgnacji skóry. Jest ona obecnie w fazie testów i wiele na to wskazuje, że będzie dostępna w aplikacji FOREO na rynku amerykańskim w 2024 roku i w Unii Europejskiej w 2025 roku.
Czym jeszcze zaskoczy nas FOREO? W przypadku tej marki trzeba spodziewać się niespodziewanego. Jedno jest pewne: w DNA szwedzkiej firmy zawsze będą nowe technologie i skuteczna pielęgnacja, dzięki którym nasze twarze będą holistycznie zadbane.
Zdjęcie główne: mat. prasowe FOREO