Team A&F ma nadzieje, że nowy szef odwróci złą passę marki. Kiedyś uwielbiali ją wszyscy, nastolatkowie i starsi. Jeszcze niedawno prosiliśmy naszych znajomych podróżujących do Stanów o przywiezienie ubrań marki. Świetna bawełna, dobra jakość i dopasowane kroje sprawiały, że przed sklepami A&F ustawiały się kolejki. Niestety, brak nowości, powtarzający się cykl podobnych reklam sprawił, że konsument po prostu znudził się marką. W rezultacie od kilku lat A&F odnotowuje straty i zamyka kolejne sklepy. Początek zmian nastąpił w grudniu ubiegłego roku, kiedy ówczesny prezes Michael Jeffries podał się do dymisji.
Pomimo wszystkich zmian zachodzących w firmie w ostatnich latach, Levine jest pełen optymizmu i wierzy, że jest w stanie wskrzesić A&F na nowo. W środę wieczorem, przechadzał się po showroomie z dziennikarzami i pokazywał najnowszą kolekcję marki. To jest niesamowite – mówił wskazując na lniane spodnie i pofarbowane koszulki.
Praca dla tej firmy jest fascynująca. Wierzę, że jesteśmy w stanie w końcu zrobić krok do przodu, dodał. Levine podzieli się z prasą świetnymi relacjami, jakie udało mu się zbudować z grupą Abercrombie. Nowy dyrektor pierwsze tygodnie spędził w archiwach marki i postanowił tchnąć w klasyczne wzory nowe życie. Brak ograniczeń i absolutna wolność w kreowaniu ma być widoczna w najnowszej kolekcji. Idzie nowe? Co sądzicie?
Autor: Urszula Wiszowata