Ekskluzywny warszawski butik posądzony o seksizm. Wszystko z powodu bilbordu, który kilka dni temu pojawił się w stolicy.
Najnowsza kampania Moliera 2 brzmi „Szczęśliwa żona to szczęśliwy mąż, dlatego nowe buty kupię z myślą o nim”. Hasło zostało uzupełnione o zdjęcie szpilek Aquazzura ze złotym ananasem na podeszwie. Bilbord promujący ten slogan zawisł na skrzyżowaniu jednych z głównych ulic w Warszawie.
Złota porada od Moliera 2 nie spotkała się jednak z pozytywnym odbiorem. Wręcz przeciwnie, w przeciągu kilku dni sieć zalała lawina negatywnych komentarzy. Internauci są oburzeni tokiem myślenia twórców nowej kampanii, a marka została posądzona o promowanie krzywdzących stereotypów.
Seksizm, patriarchat, a przy okazji konsumpcjonizm? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Podążając za rozumowaniem twórców reklamy, możemy odnieść wrażenie, że szczęście żony zależeć ma od szczęścia męża, a szczęśliwy małżonek to taki, którego kobieta zadowoli się luksusowymi zakupami, a przy okazji świetnie zaprezentuje się u jego boku w luksusowych szpilkach. W sieci pojawiły się również komentarze zarzucające podkreślanie nierówności ekonomicznej pomiędzy partnerami i obrazu żony, która musi tłumaczyć się małżonkowi ze swoich wydatków.
Dla wielu taka reklama to przysłowiowy strzał w kolano w wydaniu marketingowców Moliera 2. Zastanawiające jest, jakie intencje mieli jej twórcy – czy ich zamiary zostały tylko źle ujęte w słowach, a stworzona przez nich reklama miała przybrać formę niegroźnego (choć i tak dość kiepskiego) żartu? A może faktycznie nie odnajdują się w realiach rzeczywistości, spoglądając na swoje klientki przez pryzmat utartych stereotypów?
Okazuje się, że to nie pierwsza tego typu kampania w wykonaniu Moliera 2.
https://www.instagram.com/p/BtZBJdihmyE/
Jeśli nawet kampanie Moliera 2 miałyby stanowić parafrazę żartu, czy jest to poziom poczucia humoru, jaki wypada serwować w miejscach publicznych? Czy stereotyp happy wife jest tym właściwym, jaki warto promować w społeczeństwie?
Z pewnością znajdą się osoby, których poczucie humoru Moliera zwyczajnie odpowiada i nie odnajdują w niej negatywnych intencji. Zastanówmy się jednak, czy faktycznie jest sens utrwalanie w ten sposób krzywdzących kobiety stereotypów, które już dawno powinny wypaść z obiegu? Czy może warto odświeżyć swoje spojrzenie na rzeczywistość i zacząć przedstawiać je w oparciu o różnorodne piękno i siłę?
Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie i jak odbieracie kampanię Moliera 2? Czekamy na Wasze opinie.