Aż sześć polskich miejscowości znalazło się ostatnio na liście dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast europejskich. Badania te przeprowadzone zostały przez Europejską Agencję Ochrony Środowiska. WHO alarmuje natomiast, że z powodu zanieczyszczonego powietrza na całym świecie przedwcześnie umiera ponad 2 miliony osób rocznie. Co roku rodzime miasta zmagają się z problemem smogu, a przynoszących korzyść rozwiązań nie widać ze strony samorządów.
Jednak na rynku pojawił się start-up z Gdyni – Andervision, który opracował specjalny filtr na nos. Po założeniu urządzenia wychwyca ono zanieczyszczenia z powietrza i uniemożliwia przedostanie się do górnych dróg oddechowych. Projekt rozwijany jest od kilku lat, obecnie znajduje się w końcowym etapie testów. Filtracyjny aparat skierowany jest przede wszystkim do osób aktywnych, uprawiających sport, ale także alergików oraz osób narażonych w swojej pracy zawodowej na wdychanie zbyt wielu pyłów. Jak przyznaje pomysłodawca Mariusz Androsiuk: Pomysł powstał podczas biegania w styczniu w mieście, w którym stężenie smogu związanego ze spalaniem opału powodowało, że nie było można oddychać. Początkowo stosowaliśmy maski, ale nie było to rozwiązanie idealne. Tak narodził się pomysł urządzenia, które można zawiesić na nosie i filtrować powietrze poprzez wymienne wkłady. Testowaliśmy przez dłuższy czas filtry innych producentów, które wciska się do nosa, ale komfort ich użytkowania nie odpowiadał nam z uwagi na wypychanie przedsionków nosa. Nasze urządzenie układa się na przegrodzie nosa i zaklinowuje na skrzydełkach nosa, a wkłady filtracyjne od dołu przylegają szczelnie do nozdrzy.
>>>Przeczytaj również: Sztuka dla każdego, czyli wydrukuj sobie plakat z Open Art Project
Nowy patent ma wpisać się także w trend personalizacji. Kiedy trafi on do sprzedaży, będzie można dobierać odpowiedni rozmiar, kolor i wykończenie wkładek.
Jednak prozdrowotna funkcja filtrów to nie wszystko. Po bieganiu nie będziemy chcieli pozbyć się urządzenia z nosa, jeśli w planach będziemy mieli chociażby obejrzenie telewizji, a to wszystko dlatego, że filtr może być stosowany jako urządzenie IOT. Służy ono do zestawiania kombinacji zapachów z obrazami podczas seansów filmowych, a także podczas gry w rzeczywistości wirtualnej. Zaciekawieni? Jak przyznaje Mariusz Androsiuk:
Sprzedaż planujemy rozpocząć w I kwartale przyszłego roku. Z uwagi na to, że aparat powinien być oferowany w kilkunastu wersjach (od rozmiaru, koloru, po materiał), tak aby można go było dobierać do wymagań użytkowników, aktualnie poszukujemy funduszy kapitałowych typu Bridge Alfa czy Venture, aby dokończyć fazę testów prototypów i zacząć produkcję zestawów na rynku globalnym.
Autor: Tatiana Zawrzykraj