Poniedziałek na światowych giełdach należał do bardziej nerwowych. Wahania walut w ubiegłym tygodniu zasiały ziarenko niepokoju wśród inwestorów. Zaś w dniu wczorajszym, piątkowe dane o słabszej niż oczekiwano koniunkturze Chin, wprowadziły absolutny zamęt we wszystkich indeksach świata.
AZJA
Spokojnej nocy raczej nie mieli inwestorzy w Szanghaju, Shanghai Composite Index stracił na wartości 8.5% i sięgnął 3,209 punktów. To najniższa wartość od 2007 roku. Z kolei indeks w Hong Hongu osunął się o 5.2%, japoński Nikkei 225 stracił 4.3%.
EUROPA i Polska
Pesymistyczny nastrój z Azji przeniósł się na europejskie rynki, także na polski. Mogliśmy spodziewać się spadków, ale mało kto sądził, że dzień na polskim WIG20 zamknie się na poziomie niższym o 5.66%. Obroty sięgnęły 1,5 mld zł.
Europejskie rynki zareagowały mniej drastycznie, ale w dalszym ciągu zamknęły dzień na minusie.
Londyński FTSE 100 spadł o 2.8% do 6,014.40 punktów.
Paryski CAC 40 i niemiecki DAX spadły o 2.7% do 4,504.92 i 9,847.81 punktów.
FTSE MIB w Mediolanie zamknął się na minusie 2.6% 21,171.68.
Akcje spółek handlu detalicznego straciły ok. 4-5%. I tak akcje Safilo Group osunęły się o 4.8%, Yoox Group o 4.6%, a Salvatore Ferragamo o 4.6%.
USA
Amerykańskie indeksy z kolei zakończyły dzień mocnymi spadkami. Indeks S&P 500 zanurkował o 3.9%, Nasdaq Composite zakończył dzień spadkiem o 3,8% a Dow Jones Industrial Average zniżkował o 3,5%.
Autor: Urszula Wiszowata