W ubiegłym tygodniu butik Chanel na Madison Avenue w Nowym Jorku został okradziony na ponad 155 tysięcy dolarów. Tylko “pozazdrościć” złodziejom drogiego gustu: z półek zniknęło 11 torebek. Każda kosztowała co najmniej 10 tysięcy dolarów. To zdecydowanie najdroższe modele w sklepie, a bandyci doskonale wiedzieli, co warto wynieść z butiku.
Według nowojorskiej policji do sklepu na Madison Avenue weszło czterech mężczyzn. Panowie w ekspresowym tempie chwycili towar i skierowali się ku wyjściu. Odepchnęli ochroniarza, który stał przy drzwiach i opuścili butik z torebkami w rękach. Następnie wsiedli do czerwonego auta i odjechali. Nie było śladów włamania, nie została też użyta żadna broń.
Zarówno świadkowie, jak i pracownicy byli zszokowani nie tylko szybkim biegiem wydarzeń, ale również faktem, iż Chanel oszczędza na ochronie. Złodziei nie złapano.
Autor: Urszula Wiszowata