Sprzedaż firmy czy szukanie inwestora: Avon Products Inc. w Stanach ma kłopoty finansowe. Akcje Avon podskoczyły we wtorek do góry o 14% po tym jak ludzie branży zaczęli zakulisowo wymieniać się informacjami o potencjalnej możliwości sprzedaży marki. Problem jednak w tym, że marka jest na takim minusie, że potencjalny kupiec nie będzie chciał zapłacić za nią więcej niż sprzedaż, jaką Avon wypracował w roku ubiegłym. Jeśli w ogóle taki się znajdzie – mówi Ali Dibadj z Sanford C. Bernstein & Co.
Innym rozwiązaniem może być odejście od sprzedaży bezpośredniej, a nawiązanie współpracy z sieciówkami takimi jak Wal-Mart. Pozwoli to marce zaoszczędzić na kosztach produkcji a przede wszystkim wyeliminuje koszty prowizji dystrybutorom. Ta firma może ponownie stanąć na nogi – dodaje Dibadj.
Model bezpośredniej sprzedaży przestał interesować Amerykanów. Sephora skutecznie zajęła tę część rynku i powoli wypycha mniejszych graczy w branży kosmetycznej. Dodatkowo Avon zaniechał próby rozwoju: przestał inwestować w indywidualnych dystrybutorów, którzy stanowią esencję tego typu modelu sprzedaży.
Jeśli Avon zdecyduje o restrukturyzacji to jej aktualny stan konta może na to nie pozwolić. Na koniec grudnia 2014 roku firma miała 960 milionów dolarów w gotówce, z czego aż 750 milionów musi być wypłacone wierzycielom w ciągu kilku najbliższych lat.
Ostatecznym wyjściem jest całkowita sprzedaż firmy. Avon miał szansę oddać się w ręce Coty w 2012 roku. Od tego czasu Avon stracił na swojej wartości podwójnie.
Autor: Urszula Wiszowata