noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Czar przeszłości w nowoczesnej formie, czyli pokaz Diora

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Projektanci, którzy po nieoczekiwanym odejściu Rafa Simonsa z domu mody Dior musieli stawić czoła nadchodzącemu sezonowi nie mieli łatwo. Wszystkie oczy branży zwrócone były w ich kierunku, a fani ubrań tego brandu zastanawiali się, jak będzie wyglądać ta luksusowa marka bez nieśmiałego, ale niezwykle utalentowanego Belga. Podczas pierwszej kolekcji haute couture zaprojektowanej przez Serge’a Ruffieux i Lucie Meier, częściej rozmawiano o opuszczeniu domu mody przez Simonsa, niż skupiano się na kreacjach.

Emocje nieco opadły, a duet ponownie zaprezentował swoją wizję na przyszłość marki, składając tym samym ukłon założycielowi i jego pomysłom, ale nie zaniedbując teraźniejszości i wymagającej klientki żyjącej w szybkim XXI wieku.

W konsekwencji tego zderzenia przeszłości z teraźniejszością otrzymaliśmy kompilację sztandarowych krojów i ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych. Na wybiegu ponownie mogliśmy zobaczyć wariację na temat Bar jacket, którą w swoich kolekcjach prezentowali już zarówno John Galliano, jak i Raf Simons. Poza tym projektanci przedstawili swoją wizję kobiety, zgodną z wyobrażeniem Christiana Diora. Modelki przechadzały się w sukienkach, które swoim krojem przypominały nam o dawnych gwiazdach kinowych, ale wprowadzone przez Ruffieux i Meier modyfikacje zdecydowanie zwróciły uwagę nie tylko melancholijnych, tęskniących za elegancją lat 50. pań. Wręcz przeciwnie – fasony prezentowane na wybiegu były nowoczesne i świeże, ale ze swoim DNA tkwiącym u podstaw marki.

I tak mogliśmy podziwiać eleganckie sukienki, które przykuwały wzrok głównie dzięki różnym, asymetrycznym lub wielowarstwowym dekoltom. Dzięki nim sylwetki wydawały się równocześnie zakryte, ale niezwykle seksowne; wyrachowane, ale kuszące. Mogliśmy wybierać pomiędzy głębokim dekoltem wykończonym falbaną, ale jednocześnie zabudowanym, minimalistycznym golfem czy takim, który odsłania jedynie jedno ramię. Ciekawe okazały się też wszelkie płaszcze, z którymi pięknie komponowały się sukienki. Ciemne futra z dekoltem w kształcie litery V czy krótkie, dwurzędowe płaszcze z oryginalnym zapięciem pod szyją – wszystkie one łączyły w sobie kobiecość i nowoczesność.

Autor: Tatiana Zawrzykraj

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Newsletter

FASHION BIZNES