noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Rząd opodatkuje sprzedaż w sieci. Będzie drożej?

REKLAMA
noSlotData

Przyłapani na handlu — tak w skrócie można opisać wiadomości, które obiegły sieć w sprawie zamierzonych działań rządu wobec sprzedawców internetowych. Według informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, najprawdopodobniej już za kilka miesięcy sklepy internetowe, tak jak tradycyjne, będą płaciły podatek obrotowy.

W celu sfinansowania obiecanych w wyborach programów społecznych, rząd intensywnie szuka oszczędności. W Polsce sprzedaż w sieci prowadzi około 20 tys. podmiotów, które rocznie obracają dziesiątkami miliardów złotych. Ich przychody z roku na rok rosną, a e-commerce ma świetlaną przyszłość. Rząd zamierza zatem to wykorzystać. Przyzwyczaił już nas do działań, które zamiast wesprzeć rodzime przedsiębiorstwa i ułatwić im działania, skutecznie komplikuje procedury lub nakłada kolejne zobowiązania finansowe wobec Urzędu Skarbowego.

Czym jest podatek obrotowy i jak wpływa na cenę towaru?

Podatek obrotowy jest to podatek wymierzany od wielkości sprzedaży. W Polsce klasyczny podatek obrotowy istniał do czasu wprowadzenia podatku od towarów i usług (VAT), który zwany jest też podatkiem od wartości dodanej. Obecnie podatek od towarów i usług stanowi polską odmianę podatku obrotowego. Różnica między podatkiem od towarów i usług, a podatkiem obrotowym polega na tym, że VAT obciąża w każdej fazie obrotu gospodarczego nie cały obrót, ale wyłącznie wartość dodaną w tej fazie. Podatek obrotowy natomiast w każdym stadium obrotu płacony jest od całej należności, tj. ceny sprzedaży. Przy podatku obrotowym przedsiębiorca nie może odliczyć podatku zapłaconego przez kontrahenta we wcześniejszej fazie obrotu. Przy podatku od towarów i usług istnieje możliwość odliczenia. – Gazeta Prawna

Oznacza to wielokrotne opodatkowywanie tego samego dobra, najpierw jako półproduktów, później jako towaru finalnego. Interpretacja nowego prawa jest jednoznaczna: wzrost cen.

Nałożenie podatku obrotowego na e-sklepy nie przyniesie nam, przedsiębiorcom nic dobrego. Najprawdopodobniej sklepy internetowe będą musiały podnieść ceny swoich produktów, co obniży ich konkurencyjność wobec sklepów zagranicznych. W przypadku takich platform jak Sellektor.com, która tylko pośredniczy w sprzedaży, może to skutkować niższą marżą od swoich partnerów – innych e-sklepów oraz mniejszym współczynnikiem konwersji sprzedaży. W rezultacie możemy spodziewać się zdecydowanie mniejszych zysków. Pozostaje jeszcze wiele pytań i niewiadomych związanych z tym tematem. Czy podatek będzie nałożony tylko na e-sklepy oferujące sprzedaż produktów? Czy także podatkiem zostaną obłożone podmioty oferujące usługi online? Jedno jest pewne, będziemy na bieżąco śledzić tego typu zmiany i szukać optymalnych rozwiązań, zarówno dla nas jak i dla naszych klientów. – Magdalena Wójcik, współzałożycielka platformy sprzedażowej Sellektor.com

Już dziś polskie sklepy internetowe muszą konkurować z takimi gigantami jak Amazon czy Zalando. Wartość sprzedaży Zalando w Polsce tylko w 2014 roku sięgnęła bagatela 2,2 miliarda złotych. Oczywistym faktem jest, że mniejsze przedsiębiorstwa nie mogą z nimi konkurować pod względem marketingu i reklamy. Za chwilę może okazać się, że cenowo tym bardziej.

Szacuje się, że w tym roku na zakupy w sieci Polacy wydadzą ok. 45 mld zł, czyli o ponad 20 proc. więcej niż w 2015 r. Podatek obrotowy ma przynieść w br. 2 mld zł. Ustawa ma być napisana w przeciągu 10 dni i już w I kwartale wejść w życie. Zyski kuszą, nic więc dziwnego że rząd się spieszy.

Autor: Urszula Wiszowata

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES