Grudzień i styczeń to czas wzmożonych zakupów. Proporcjonalnie wzrasta też wtedy liczba problemów konsumenckich, co obserwuje corocznie Federacja Konsumentów w trakcie prowadzonego przez nich poradnictwa.
Dodatkowo shopping w tym okresie obarczony jest dużym ryzykiem i prawdopodobieństwem zakupu pod presją czasu, przymusu, a więc grozi niebezpieczeństwem zakupu nieprzemyślanego lub podpisaniem niekorzystnej umowy. Konsumenci w tym czasie powinni szczególnie zwracać uwagę na swój koszyk, ale przede wszystkim zapytać o warunki dokonania zwrotów.
Reklamacje, zwroty i obowiązujące prawo jest nadal burzliwym tematem. Postanowiliśmy więc sięgnąć po informacje do źródła: Federacji Konsumentów. Oto wyniki naszych poszukiwań.
Zwrot prezentu po świętach
Kupujemy prezent, nie wiemy czy się spodoba. Czy obdarowany albo my sami będziemy mogli zwrócić prezent?
Podstawowa sprawa: jeżeli kupiliśmy coś w sklepie stacjonarnym, tradycyjnym, możliwość zwrotu rzeczy zależeć będzie od sprzedawcy.
- Przepisy nie przyznają konsumentowi prawa do dokonania zwrotu towaru (odstąpienia od umowy sprzedaży), przy czym pod pojęciem zwrotu mamy na myśli zwrot rzeczy pełnowartościowej (np. konsument zwraca nietrafiony prezent).
- Dokonać zwrotu możemy wyłącznie w sytuacji, gdy sprzedawca umożliwia taką czynność.
- Przed zakupem – zwłaszcza prezentu – należy upewnić się czy zwrot będzie możliwy. Jeżeli tak, to na jakich zasadach.
- Część sklepów przyjmuje zwroty na podstawie regulaminu czy też zasad przyjmowania zwrotów. Taki regulamin powinien być kupującemu odpowiednio zakomunikowany. Jeżeli wiemy, że taki istnieje, powinniśmy się z nim zapoznać.
W regulaminie mogą być ograniczenia dotyczące asortymentu, którego dotyczy możliwość zwrotu, warunki dotyczące stanu rzeczy, legitymowania się określonym dowodem zakupu. Może być też postanowienie, że zwrot równowartości zapłaconej ceny nastąpi na terminową kartę podarunkową.
Sklep może dokonywać tylko wymian lub proponować inne rozwiązania
Jeżeli dowiadujemy się o możliwość zwrotu w sklepie, który nie prowadzi stałej polityki przyjmowania zwrotów, warto udokumentować, że umówiliśmy się ze sprzedawcą na zwrot nietrafionego prezentu. Można np. uczynić odpowiednią wzmiankę na paragonie.
W wyjątkowych sytuacjach możliwość zwrotu rzeczy zapewnia nam prawo – np. wtedy, gdy kupujemy na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli drogą internetową. Mamy 14 dni na odstąpienie od umowy bez podania przyczyn. Szerzej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Cena
W okresie świątecznym kupujemy więcej niż zwykle, a sprzedawcy sprzedają więcej. To okres promocji, przecen, obniżek, okazji. Bywa niestety, że (zwłaszcza w dużych sklepach), w całym tym zamieszaniu dochodzi do pomyłek. Z półki bierzemy przecenione dżinsy, a w kasie okazuje się, że musimy zapłacić więcej. Co wtedy?
Przepis art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług stanowi:
„W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej.”
Tym samym można zażądać sprzedaży, nawet, gdy pomyłka jest niezawiniona. Zasadą jest, że wystawienie rzeczy na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Konsument zabierając rzecz z półki i udając się z nią do kasy w celu dokonania zapłaty ofertę przyjmuje.
Sprzedawca (lub osoba przez niego upoważniona) nie może przy kasie oświadczyć, że sprzeda rzecz, ale po innej cenie.
Praktycznie w każdym sklepie internetowym w regulaminie jest zapis: “koszt zwrotu (odesłania) i wymiany zakupionego produktu ponosi Klient”. Czy w takiej sytuacji również możemy od sprzedawcy żądać zwrotu kosztów? Czy tylko w przypadku jak tego zapisu nie ma?