Francuski dom mody Lanvin przegrał rozprawę sądową, która została wytoczona jego pracownikom jesienią bieżącego roku. Marka jest zobowiązana do wypłacenia 3 000 euro (3 295 dolarów) swoim podwładnym oraz musi pokryć koszty procesu sądowego.
Lanvin, który w roku ubiegłym świętował 125. rocznicę obecności na rynku ponosi duże straty finansowe. W 2014 roku jej zysk netto wyniósł zaledwie 2 900 000 euro w porównaniu do 5 600 000 euro w 2013 roku. Natomiast w 2012 roku dom mody odniósł aż czterokrotnie większy zysk netto – 12 000 000 euro. Gdzie należy doszukiwać się powodów słabnącej koniunktury?
Winą został obarczony ówczesny dyrektor artystyczny domu mody Albert Elbaz, który w październiku bieżącego roku złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska bez podania konkretnych powodów. W jego obronie stanęli pracownicy i rozpoczęła się otwarta batalia na linii: zatrudnieni – zarząd.
Zarząd marki uważa decyzję za niesprawiedliwą, natomiast Charles Henry Paradis broniący interesów pracowników uważa, że jest to “piękne zwycięstwo”. Osoby postronne są zdania, że wyrok Tribunal de Grande Instance jest tak zwanym zamiataniem problemu pod dywan, ponieważ publiczne obrzucanie się winą nie służy niczyim interesom, jak również bardzo niekorzystnie wpływa na już nadszarpnięty wizerunek francuskiego domu mody.
Czy sprawę można uznać za zamkniętą? Najbliższe miesiące pokażą jak potoczą się dalsze losy pracowników i miejmy nadzieję, że poznamy nazwisko nowego dyrektora artystycznego.
Autor: Alicja Szablewska