Burberry – ekskluzywny brytyjski dom mody, który zamknął Q4 ze spadkiem sprzedaży. Teraz, szukając kolejnych oszczędności, ma w planach redukcję 1700 etatów na całym świecie. Oznacza to, że pracę straci nawet 20% pracowników.
Burberry tnie 1700 etatów
Zgodnie z ostatnim rocznym raportem Burberry zatrudnia aktualnie 9336 pracowników na całym świecie. Jednak wkrótce liczba ta drastycznie się zmniejszy, bo luksusowa marka zapowiedziała redukcję 1700 etatów w skali globalnej do 2027 r. Oznacza to, że z pracą pożegna się 20% zespołu. Do tego zostanie zlikwidowana nocna zmiana w fabryce w Castleford (około 170 wykwalifikowanych pracowników), która według Joshuy Schulmana była przyczyną nadprodukcji.
„Przez długi czas mieliśmy nadwyżkę mocy produkcyjnych w tym zakładzie i na tym etapie po prostu nie da się tego utrzymać. Wprowadzamy tę zmianę, aby zabezpieczyć naszą produkcję w Wielkiej Brytanii i znacząco zainwestować w renowację fabryki w Victorii”
– skomentował Schulman.
Inne zdanie ma organizator związku zawodowego GMB, który reprezentuje pracowników fabryki produkującej trencze, Darren Travis:
„To smutny, smutny cios dla tych pracowników i samego Castleford. Burberry jest największym pracodawcą w mieście i ponad jedna czwarta pracowników odejdzie”.
Przeczytaj też: Zwolnienia w niemieckim gigancie e-commerce
Siedziby główne na celowniku
Jak donosi dziennik „The Guardian”, Burberry planuje przede wszystkim zwolnić pracowników w swoich siedzibach głównych, w tym również w Londynie. Oprócz tego chce przeorganizować rotację personelu w sklepach stacjonarnych pod swoim szyldem. W ten sposób dom mody planuje zaoszczędzić 60 mln funtów, które dodatkowo wesprą działający od listopada program oszczędnościowy o wartości 40 mln funtów.
Co ciekawe, to już kolejne zwolnienia w czołowym brytyjskim domu mody. W zeszłym roku Burberry zapowiadało redukcję 400 etatów.
Na giełdzie zawrzało
Jak donosi Reuters, giełda szybko zareagowała na informację o planowanych zwolnieniach. W odpowiedzi na strategię obniżania kosztów i wyniki finansowe akcje Burberry miały podrożeć aż o 18%. To znak, że inwestorzy widzą nadzieję w strategii aktualnego dyrektora generalnego brytyjskiej marki, Joshuy Schulmana.
Burberry zapowiedziało zwolnienia razem z podsumowaniem roku obrotowego, który zakończył się 29 marca. Skorygowany zysk operacyjny wyniósł 26 mln funtów, jednak marka zaliczyła spadek sprzedaży w Q4 o 6%. Mimo to wynik jest lepszy od wcześniejszych prognoz analityków. Całkowity przychód osiągnął za to poziom 2,461 mld funtów.
„Klienci, których chcemy przyciągać, których liczba spada od trzech lat, są teraz podekscytowani tym, co widzą”
– podsumował Schulman.
Może Cię zainteresować: Rozczarowujący raport kwartalny LVMH
Zdjęcie główne: Unsplash