Koncerty Taylor Swift, które ruszą w Warszawie już 1 sierpnia, to nie tylko spektakularne muzyczne wydarzenia, ale także impuls dla lokalnej gospodarki. Tysiące fanów przyjeżdżających do stolicy zapewnią hotelarzom i restauratorom pełne obłożenie. Można się spodziewać, że zyski z tego wydarzenia odczują również inne branże, takie jak transport czy handel detaliczny. Według szacunków ekspertów, „swifties” mogą zostawić w Warszawie nawet 190 mln złotych. Sprawdzamy, na czym polega efekt Switfonomics.
Koncert Taylor Swift na PGE Narodowy
Taylor Swift już dziś pojawi się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Koncerty „Miss Americaan” zaplanowane są kolejno na 1, 2 i 3 sierpnia. Gorączka koncertowa udziela się nie tylko fanom, ale i hotelarzom, restauratorom i właścicielom stołecznych klubów, którzy planują dodatkowe atrakcje związane z przyjazdem jednej z najpopularniejszych gwiazd na świecie. Podczas gdy właściciele popularnych restauracji liczą na zwiększone zyski przygotowując specjalne menu dla fanów Taylor, właściciele obiektów noclegowych zacierają ręce na nadchodzące przychody w związku z tłumnym przybyciem fanów Switft do Warszawy. A ci napływają już do stolicy z całej Polski, a nawet spoza jej granic.
Sprawdź, gdzie odbędzie się afterparty po koncercie Taylor Swift oraz w których restauracjach przygotowano fanowskie menu: TUTAJ
Taylor Swift w Polsce. Kto na tym zyska?
Wizyta Taylor Swift w Warszawie przyniesie znaczne korzyści dla lokalnej gospodarki, zwłaszcza dla branży turystycznej. Największy zysk z wizyty turystów przyjeżdżających na koncerty Taylor Swift odnotują branża hotelarska i gastronomiczna. Eksperci prognozują, że ceny noclegów w stolicy mogą wzrosnąć nawet pięciokrotnie w porównaniu do okresów poza wydarzeniem. Również lokale gastronomiczne zaoferują wyższe ceny swoich usług. Prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, Jacek Czauderna, szacuje, że średni wzrost cen w restauracjach wyniesie około 10%. Dodatkowo, turyści przeznaczą około 20% swoich wydatków na zakupy, co przełoży się na wzrost obrotów w sklepach o około 38 milionów złotych.
Co interesujące, znaczną część odwiedzających Warszawę (podobnie jak inne europejskie miasta, gdzie występuje Swift) mogą stanowić Amerykanie. Spowodowane jest to znacząco niższą ceną biletów. W Europie są one ponad 80 proc. tańsze niż w USA. Przyjazd amerykańskich fanów to kolejny czynnik napędzający lokalną ekonomię.
Koncert Taylor Swift może przynieść również zastrzyk finansowy dla drogerii i makijażystów. Charakterystyczna stylistyka tras koncertowych piosenkarki inspiruje fanów do tworzenia wyjątkowych makijaży. W związku z tym, można się spodziewać wzrostu zainteresowania produktami do makijażu w drogeriach. W sieci nie brakuje również ogłoszeń makijażystów oferujących specjalne usługi z okazji wydarzenia. Ile kosztuje makijaż na koncert Taylor Swift? Za festiwalowy, koncertowy makijaż w Warszawie dobra makijażystka zażyczy sobie ok. 300-350zł w zależności od poziomu trudności. Jeśli byłby to jeszcze makijaż ciała (plecy, całe ramiona, nogi), to minimum 400 zł – wskazuje makijażystka Kasia Kramnik w rozmowie z portalem Wiadomości Kosmetyczne.
Swifties. Ile wydadzą w Warszawie?
Swiftie (jak potocznie nazywa się fana Taylor Swift) podczas swojej podróży na koncert może średnio wydać 1000 euro – wskazuje Marek Traczyk z Warszawskiej Izby Gospodarczej. Ta kwota obejmuje koszty biletów, podróży, jedzenia, nowych ubrań oraz różnorodnych gadżetów. Zgodnie z prognozami eksperta, około 25% uczestników koncertów Taylor Swift przybędzie z zagranicy lub innych regionów Polski. Wiadomo uż, że koncert Swift będzie największym wydarzeniem w historii warszawskiego Stadionu Narodowego PGE Arena. Przyjmując, że na każdym z trzech wydarzeń pojawi się 60 tysięcy osób, szacuje się, że turyści wydadzą łącznie około 45 milionów euro, co przekłada się na sumę 190 milionów złotych.
Przeczytaj również: Magda Butrym zadebiutuje na tygodniu mody w Paryżu
Fenomen Taylor Swift
Mimo zaledwie 34 lat, Taylor Swift to muzyczna legenda z imponującym dorobkiem i najbardziej wpływowa artystka na świecie. „Miss America” ma na swoim koncie 50 milionów sprzedanych albumów, 150 milionów sprzedanych singli, 14 nagród Grammy, 23 Billboard Music Awards i 6 rekordów Guinnessa. W 2022 roku Swift zyskała miano najlepiej zarabiającej artystki na świecie. Jej dochody sięgnęły wówczas 92 milionów dolarów. Trwająca aktualnie trasa koncerowa Eras Tour to kolejny zastrzyk finansowy dla amerykańskiej piosenkarki. Eras Tour, która potrwa do listopada 2024 roku, już teraz została uznana za najbardziej dochodową trasę w historii.
Potwierdzając swoją niezwykłą popularność wśród milionów fanów, Taylor Swift dołączyła do elitarnego klubu miliarderów, osiągając wartość netto około 1,1 miliarda dolarów (1,01 miliarda euro) w kwietniu 2024 roku. To imponujące bogactwo zbudowała przede wszystkim dzięki swojej muzyce, osiągając sukcesy w sprzedaży albumów,biletów na koncerty oraz dzięki platformom streamingowym. Co więcej, Swift jest jedną z nielicznych gwiazd, które zgromadziły majątek głównie dzięki swojej głównej działalności artystycznej, a nie inwestycjom w inne branże, takie jak moda, kosmetyki czy nieruchomości.
Swiftonomics – co to?
Zjawisko „Swiftonomics” doskonale ilustruje, jak wielki wpływ na gospodarkę może mieć jedna osoba. Taylor Swift, dzięki swoim koncertom, generuje ogromne przychody w miastach, które odwiedza. Jej trasa Eras Tour to nie tylko muzyczne wydarzenie, ale także potężny silnik napędzający lokalne biznesy, od hoteli po restauracje.
Skalę zjawiska, jakim jest trasa Eras Tour, najlepiej obrazują liczby. W USA koncerty Taylor Swift wygenerowały co najmniej 5 miliardów dolarów wydatków konsumenckich, a eksperci szacują, że rzeczywista suma może być znacznie wyższa. Wpływ koncertów Taylor Swift na gospodarkę jest porównywalny z wpływem takich wydarzeń jak Super Bowl.
Przeczytaj również: Stroje Polaków na igrzyska olimpijskie w Paryżu. To w nich wystąpią nasi reprezentanci