W środę posłowie Parlamentu Europejskiego przegłosowali wprowadzenie zunifikowanych oznaczeń dotyczących zrównoważenia danego produktu. Już wkrótce umieszczanie terminów takich jak “przyjazny dla środowiska” na opakowaniach i metkach będzie możliwe tylko wówczas, gdy marka dostarczy odpowiednie dowody władzom publicznym.
Czytaj też: UE wesprze polskie start-upy. W 2024 roku ruszą nowe programy inwestycyjne
Oświadczenia dotyczące zrównoważonego rozwoju stały się doskonałym chwytem marketingowym. Marki techniką manipulacji sprawiały, że przyjazność środowiskowa przeważała nad decyzją zakupu danego produktu. Nie raz zdarzało się, że oznaczenia rzeczy na półkach sklepowych wprowadzały konsumenta w błąd. “Eco friendly” mogło oznaczać zarówno naturalny produkt, jak i produkt wytworzony przez markę, która, przykładowo, przyjęła program kompensacji emisji dwutlenku węgla. Unia Europejska chce położyć temu kres – nowe przepisy wymagają od marek szczerej komunikacji, która pozwoli na łatwą weryfikację koszyka zakupowego.
Przeczytaj również: Zrównoważona moda: 6 porad, jak tworzyć ekologiczną markę
Jakie oznaczenia wprowadza Unia Europejska?
Nowe etykiety będą opierać się na oficjalnych systemach certyfikacji, zarówno w obszarze zrównoważenia danego produktu, jak i jego trwałości. To właśnie długowieczość ma stać się nadrzędną cechą, która może spowolnić nadmierną konsumpcję i wszechobecną kulturę wyrzucania. Dyrektywa odnosi się do wszystkich obszarów handlowych – od kosmetyków i odzieży, aż po sprzęty AGD czy produkty spożywcze. Producenci będą zobowiązani m.in. do ujawniania prawdziwych informacji o gwarantowanym czasie zużywania produktów czy realnych możliwości ich naprawy. Wiadomo też, że ekologiczne programy realizowane przez poszczególne firmy nie będą mogły określać zrównoważenia ich produktów.
— Konsumenci będą mogli wybierać rzeczy, które są trwalsze, łatwiejsze w naprawie i bardziej zrównoważone dzięki wiarygodnym etykietom i reklamom. Co najważniejsze, firmy nie będą już mogły oszukiwać ludzi, mówiąc, że plastikowe butelki są dobre, ponieważ firma zasadziła gdzieś drzewa – lub twierdzić, że coś jest zrównoważone, nie wyjaśniając, w jaki sposób. To wielka wygrana dla nas wszystkich — powiedziała Biljana Borzan, przedstawicielka Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim.
Zobacz również: Deinfluencerzy i marketing emocjonalny. Co jeszcze wpłynie na zachowania konsumentów w 2024 roku?
Gdy dyrektywa zostanie zatwierdzona przez Radę UE, przepisy zostaną opublikowane w Dzienniku Ustaw. To również wtedy państwa należące do Unii Europejskiej w ciągu dwóch lat będą musiały wprowadzić je do prawa krajowego.
Zdjęcie główne: Unsplash