Rafał Makiela postanowił przenieść świat mody w wodne głębiny. Przyznacie, że efekt jest niesamowity. Na jego fotografiach wszystko nabiera tajemniczości, a modelki pływają niczym nimfy.
Wykonanie takich zdjęć nie należy jednak do najprostszych. Ze względu na specyfikę środowiska wodnego jest z nimi sporo pracy. Najwięcej czasu zajmuje jednak postprodukcja, czyli ich obróbka. Podwodna scenografia nie pozwalała na korzystanie ze studyjnych wygód, dlatego często to, co jest niewidzialne na pierwszy rzut oka, świetnie widać dopiero na zdjęciach.
Dużą rolę, poza dobrym sprzętem i umiejętnościami fotografa, odgrywa również modelka. Nierzadko od jej opanowania oddechu i ruchów zależy dobry kadr. Przy zbyt gwałtownym machaniu rękoma woda się napowietrza, co psuje cały efekt zdjęcia.
O tym, że warto przełamywać stereotypy oraz wstrzymać przez chwilę oddech przekonują efekty sesji:
(kliknij w zdjęcie, aby je powiększyć)
Zobaczcie także, jak wygląda praca przy takiej sesji.
Autor: Aga Jaroszewska