Co czwarty Polak zgromadził kwotę poniżej 5 tys. złotych, co piaty – nie posiada żadnych oszczędności. Brak gospodarności czy raczej efekt wysokich kosztów życia?
Przeczytaj również: 69 proc. Polaków przyznaje, że podwyżki cen wpłyną na ich świąteczne wydatki [raport]
Krajowy Rejestr Długów prześwietlił finanse Polaków. „Barometr oszczędności 2023” wskazał, jak wyglądają ich oszczędności oraz przez jak długi okres czasu mogliby żyć za zgromadzoną kwotę. Raport ujawnił, że 22 proc. Polaków nie posiada żadnych oszczędności na koncie. Niemal 25 proc. respondentów ma oszczędności do 5 tys. zł, a niemal tyle samo zgromadziło ponad 20 tys. zł. Oszczędności w przedziale od 5 do 20 tys. zł zadeklarowało 17,4 proc. ankietowanych.
Choć jedna trzecia ankietowanych zadeklarowała, że kwota oszczędności uległa wzrostowi, Polacy wciąż mierzą się z wysokimi kosztami życia, co odzwierciedla ich stan konta. Ponad jedna trzecia respondentów wskazała, że w ciągu ostatniego roku ich oszczędności spadły. 43 proc. osób z tej grupy wykorzystała zaoszczędzone pieniądze na pokrycie bieżących wydatków, a jedna trzecia – wykorzystała je na nagłe potrzeby jak leczenie czy naprawa samochodu. 29 proc. osób wydało oszczędności na remont mieszkania, a co dziewiąty badany – na przyjemności typu zakup drogich ubrań czy podróże. Tyle samo osób zdecydowało się wykorzystać oszczędności do spłaty zadłużenia.
– Obecne warunki gospodarcze z jednej strony nie sprzyjają gromadzeniu oszczędności z powodu wysokich kosztów życia, a z drugiej właśnie skłaniają do odkładania pieniędzy. Teraz bowiem zmaterializował się pesymistyczny scenariusz, który jeszcze rok, dwa lata temu wydawał się nierealny. Bieżące wydatki pochłaniają lwią część dochodów, siła nabywcza konsumentów znacznie zmalała, więc wiele osób zderzyło się z trudną rzeczywistością ekonomiczną. Musiały one ograniczyć nieskrępowaną wcześniej konsumpcję i zmobilizować się do bardziej świadomego zarządzania finansami. Jeśli tylko mogą przebudować portfel wydatków, powinny to zrobić i odkładać choćby niewielkie sumy, które zapewnią im bezpieczeństwo finansowe w przyszłości – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Przeczytaj również: Odkryj luksus i elegancję z linią kosmetyków do kąpieli i ciała Celine Céleste
Dane KDR ujawniają, że najbardziej zadłużeni są mieszkańcy województwa mazowieckiego, którzy łącznie mają do spłaty aż 6,5 mld złotych. Tuż za nimi plasują się mieszkańcy woj. śląskiego, z zadłużeniem sięgającym niemal 6 mln zł. Na trzeciej pozycji znaleźli się dłużnicy z Dolnego Śląska z kwotą 4,3 mld zł. Krajowa Rada Długów wskzuje również, że największymi dłużnikami są mężczyźni, którzy muszą spłacić łącznie 33 mld złotych. Kobiety natomiast mają do spłaty 11,8 mld zł. Największe zaległości finansowe mają osoby w wieku 46-55 lat (14 mld zł) oraz w przedziale wiekowym 36-45 lat (niemal 13 mld zł).
KDR zapytał Polaków, przez jak długi czas mogliby utrzymać się za zaoszczędzoną kwotę. 35 proc. badanych oceniło, że ich oszczędności w przypadku utraty pracy lub innego źródła dochodu starczyłyby tylko na miesiąc. Z kolei 40 proc. oszacowało, że byliby w stanie utrzymać się przez pół roku. Co czwarty respondent uważał, że mógłby przetrwać dzięki nim rok lub nawet dłużej.
Badanie „Barometr oszczędności 2023” zostało przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów w listopadzie 2023 r. metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1007 osób w wieku 18-74 lata.
Przeczytaj również: Najpiękniejsze butiki marek luksusowych, które otworzyły się tej zimy