noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Pomimo obowiązującego w Polsce ubezpieczenia chorobowego to nie państwo, a pracodawcy są często obciążeni kosztami za okres zwolnień lekarskich swoich pracodawców. O jakiego rzędu kwotach mowa? Czy bieżąca sytuacja nie jest wskazaniem wad obowiązujących przepisów?

Pracownicy płacą składki zdrowotne. Pracodawcy wydają rekordowe kwoty za ich absencje

REKLAMA
noSlotData

Pomimo obowiązującego w Polsce ubezpieczenia chorobowego to nie państwo, a pracodawcy są często obciążani kosztami za okres zwolnień lekarskich swoich pracodawców. O jakiego rzędu kwotach mowa? Czy bieżąca sytuacja nie jest wskazaniem wad obowiązujących przepisów?

Przeczytaj również: Rynek mody w Polsce w 2024 [prognoza]

Dane dotyczące wypłacanych świadczeń

Zakład Ubezpieczeń Społecznych co rok informuje nas o danych dotyczących świadczeń pieniężnych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Przeglądając najnowszy raport można zauważyć wzrost przeciętnej dziennej wysokości zasiłku chorobowego finansowanego z zakładu pracy. W 2020 roku wynosiła ona 96.34 zł, w 2021 roku 101,74 zł, natomiast już w roku ubiegłym 111,08 zł. Według informacji upublicznionych przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w 2021 roku pracodawcy wypłacili wynagrodzenia za 95 830,4 tys. dni absencji, podczas gdy w 2022 roku już za 98 175,1 tys. dni.

Na omawiane wydatki warto spojrzeć szerzej. Finalna kwota, którą pracodawcy wydali w zeszłym roku na wynagrodzenie dla pracowników w czasie ich zwolnień lekarskich zbliżyła się do poziomu 11 mld zł. To co może szokować… Jeszcze przed pięcioma laty wydatki pracodawców na omawiany cel wyniosły 6,34 mld zł.

Przeczytaj również: Długie lato zamroziło branżę odzieżową [sytuacja na rynku]

Kiedy koszty są po stronie ZUS-u, a kiedy po stronie pracodawcy

Zgodnie z artykułem 93 Kodeksu pracy, pracownicy zachowują prawo do wynagrodzenia za pierwsze 33 dni niezdolności do pracy w ciągu roku kalendarzowego lub 14 dni – w przypadku osób, które ukończyły 50 rok życia. Po tym okresie zasiłek chorobowy jest wypłacany z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z bieżących przepisów niezbyt zadowoleni są pracodawcy. Zgodnie z ich interpretacją to oni pokrywają wszystkie, krótkie absencje swoich podopiecznych. A takich jest niestety najwięcej – grypa, COVID-19, kilkudniowe infekcje.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie pracuje nad zmianami zasad opłacania składki na ubezpieczenie chorobowe oraz nad zasadami obliczania wysokości świadczeń z ubezpieczenia chorobowego – skomentował Stanisław Szwed, sekretarz stanu i wiceminister rodziny i polityki społecznej.

Unsplash

Przeczytaj również: Młodość i blask ukryte we flakonikach

Koszty L4 pracownika – nie ze wszystkich zdajemy sobie sprawę

Temat rosnących kosztów wynikających z absencji pracowników jest coraz ważniejszym podczas zebrań dyrektorów zarządzających. Generowane kwoty są coraz wyższe. Pośrednio odpowiada za to inflacja. Również wzrost wynagrodzenia minimalnego oraz podwyżki, które widoczne są na rynku. Dane publikowane przez ZUS choć bardzo dokładne, nie obejmują wszystkich kosztów, które dotykają pracodawców. Warto o tym pamiętać.

– Naturalnie są one dużo wyższe, ponieważ składają się na nie nie tylko koszty związane z wypłatą pensji pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim, ale i koszty pośrednie. Tak zwane ukryte koszty. W pierwszej kolejności mamy tutaj wynagrodzenia za zastępstwo nieobecnego pracownika lub wynagrodzenia za nadgodziny dla innego pracownika wynikające z potrzeby utrzymania ciągłości pracy. Do tego dochodzą nam również koszty czasu poświęconego na obsługę zwolnienia. Również koszty procesu rekrutacji i przeszkolenia nowych osób, których zatrudnienie było konieczne do wykonania pracy w zastępstwie. Nie możemy zapominać o kosztach związanych z obniżoną wydajnością oraz jakością wykonywania obowiązków, związaną z obciążeniem dodatkową pracą w nadgodzinach lub niedoświadczeniem nowych pracowników. Powyższe może okazać się bardzo bolesne dla nieprzygotowanego przedsiębiorstwa, ponieważ może to generować np. opóźnienia w produkcji, które z kolei mogą powodować niewywiązywanie się z kontraktów, co w konsekwencji może być przyczyną utraty klientów – powiedziała dla Infor.pl Joanna Misiun, ekspertka ds. bezpieczeństwa pracy W&W Consulting.

Przeczytaj również: Nowe restauracje w Warszawie: o tych miejscach będzie głośno!

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES