Moda z drugiego obiegu staje się coraz popularniejsza, a świadomość klientów wzrasta. Na co dzień coraz częściej wybieramy ubrania z second-handów, ale czy suknia ślubna z drugiej ręki to coś, czego również szukamy? Być może dotychczas wydawało się to niemożliwe, a jednak powstaje coraz więcej konceptów i salonów, które to umożliwiają. Oto 3 wyjątkowe miejsca, w których kupisz suknie ślubne vintage.
1. Miłosna Przestrzeń
Miłosna Przestrzeń to miejsce w samym sercu Warszawy, w którym suknia ślubna z drugiej ręki nabiera innego znaczenia. Właścicielka wyszukuje rozmaite perełki i daje im drugie życie, dzięki czemu Panny Młode mogą cieszyć się pięknymi kreacjami w niższej cenie niż te prosto z salonów mody ślubnej.
Założycielka miejsca, Natalia, pomysł wzięła… z życia. Sama szukała dla siebie sukni ślubnej. Ze względu na pandemię była zmuszona odwołać duże, planowane wcześniej wesele i zdecydowała się na ślub cywilny i obiad dla najbliższych. W związku z tym nie chciała na swoją kreację wydawać kilku czy nawet kilkunastu tysięcy złotych.
– Zależało mi na znalezieniu czegoś tańszego, czegoś z drugiej ręki, czemu będę mogła dać drugie życie. Nie mam też “typowego” rozmiaru. Noszę raczej 42-44, dlatego kupowanie sukni online w ciemno było dość problematyczne. Brakowało mi w Warszawie salonu, w którym mogę znaleźć tego typu perełki i to dało mi do myślenia – tłumaczy Natalia. – Chciałam dać osobom decydującym się na suknie z drugiej ręki podobne doświadczenie do tych, które dają regularne salony – miłą atmosferę, piękne wnętrza, wyjątkowy klimat i całą otoczkę, która towarzyszy przymiarkom – dodaje.
Kobieta opowiada też, że wielokrotnie słyszała, że panny młode, które już były po ślubie miały problem, by sprzedać swoje suknie. Znane platformy, służące do sprzedaży ubrań z drugiej ręki istnieją i działają, ale często rodzą wiele problemów – by przymierzyć suknię trzeba jechać do czyjegoś domu, nie ma możliwości zwrotów, a kupiona w ciemno suknia często może wyglądać inaczej niż na zdjęciach.
– Po macierzyńskim chciałam coś zmienić w swoim życiu i zobaczyć, jak taki pomysł się sprawdzi. Niemal od samego otwarcia mamy dużo przymiarek i obserwujemy duże zainteresowanie – opowiada założycielka Miłosnej Przestrzeni. – Wciąż pokutuje stereotyp, że suknia ślubna powinna być nowa. Jestem z Podkarpacia i zauważam dużą różnicę w podejściu do tematu dziewczyn w Warszawie, które są trochę bardziej świadome, obyte z modą z drugiego obiegu, zwracają uwagę na materiały, z których wykonane są kreacje i chcą żyć w duchu zero waste. W mniejszych miastach to nie jest jeszcze aż tak powszechne – dodaje.
Jak podkreśla Natalia podejście na pewno zależy od otoczenia, rodziny, opinii, które krążą po najbliższym towarzystwie. Nie każdy jest przekonany o tym, że suknia ślubna z drugiej ręki też może być wyjątkowa. Czasem kojarzą się z zaniedbanymi sukienkami, których nikt już nie chce, a to wygląda zupełnie inaczej. W większości przypadków w ogóle nie widać, ze sukienki były używane.
– Kiedy wystawiałyśmy się na targach dużo osób dziwiła cena. Zastanawiali się, jak to możliwe, ze jest taka niska, skoro ani jakość, ani stan, ani fason nie odbiega od tego, co jest dostępne w salonach. Tymczasem sukienki z drugiej ręki, nieodbiegające właściwie niczym od tych butikowych potrafią kosztować od 30 do nawet 70% mniej. – tłumaczy Natalia. – Można też znaleźć wiele perełek, nie tylko od projektantów, jak choćby Anna Kara, Agata Wojtkiewicz, Sylwia Kopczyńska czy Magdalena Popiel, ale też modele robione na indywidualne zamowienie u krawcowej, których nie znajdzie się w żadnym salonie – opowiada .
Poza aspektem ekonomicznym, istotny jest również ekologiczny – sprowadzenie kreacji z innych krajów to często ogromne koszta zarówno te widoczne, jak i mniej widoczne, mające wpływ na środowisko. Suknie z drugiej ręki to zatem dobry sposób na zadbanie o finanse (ceny kreacji zaczynają się już od 500 zł), ale też o planetę.
Przeczytaj również: Wesele 2023 – w co się ubrać?
2. Dearly Wedding
To miejsce to młodsza siostra popularnego konceptu We Are Dearly, który znaleźć można w starej kamienicy na warszawskim Powiślu. Dotychczas pojedyncze kreacje ślubne znajdowały się właśnie w nim, ale niedawno właścicielki postanowiły stworzyć dodatkową, dedykowaną ślubom przestrzeń.
W tym wyjątkowym miejscu znaleźć można zarówno nowe, jak i używane suknie ślubne. Wszystkie w świetnym stanie, w najróżniejszych stylach i rozmiarach. Poza tym, że kreacja vintage jest bardzo korzystnym wyborem dla planety, to nie ukrywajmy – jest też lepszym wyborem dla naszego portfela. Oryginalne i ciekawe suknie w Dearly Wedding można kupić już za 900 zł.
3. Once Again
Once Again to koncept nieco bardziej dostępny, bo internetowy. Tutaj, bez wychodzenia z domu można zorientować się, czy suknia ślubna z drugiej ręki to wybór właśnie dla nas. Jak mówi mi Kinga, założycielka konceptu Once Again, suknie ślubne z drugiej ręki są sprzedawane już bardzo długo.
– Najpierw odbywało się to za sprawą komisów ślubnych, potem różnego rodzaju platform sprzedażowych. Jednak, do tej pory najczęściej chodziło po prostu o tańszą alternatywę. Nie było to związane ani ze zrównoważonym stylem życia, ani z modą – tłumaczy Kinga. – Dziś jest inaczej, chodzi o świadomy wybór, o odpowiedzialne podejście do życia, nie tylko na co dzień, ale też w dniu ślubu, bez ustępstw z okazji “tego jedynego dnia” – dodaje.
Kinga przyznaje, że dla niej samej było to zaskoczenie, że większość dziewczyn, która trafia do ONCE AGAIN mówi wprost: “Nie chcę nowej sukienki. Chce coś fajnego, ale koniecznie z drugiej ręki”.
– Spodziewałam się, że czynnik finansowy będzie wygrywał ze świadomością, a jednak tak nie jest. Przy czym są to też dziewczyny, którym bardzo zależy na robiącym wrażenie looku w dniu ślubu. Nie rezygnują z mody na rzecz środowiska, łączą jedno z drugim – opowiada kobieta. – Spotykam też na przymiarkach takie dziewczyny, które nie myślały o sukni ślubnej z drugiej ręki, ale jak zobaczyły jakiej to może być jakości, to zdecydowały się spróbować – tłumaczy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kinga potwierdza, że Polki coraz częściej świadomie wybierają suknie ślubne z drugiej ręki, a te kobiety, które jeszcze nie są pewne udaje się coraz częściej przekonać. Zwłaszcza, że w ich koncepcie dość duży nacisk kładzie się na jakość sukienek.
– Mamy sporo modeli od polskich, sprawdzonych marek ślubnych, ale też staramy się dawać dziewczynom coś, co w Polsce czasem ciężko dostać albo coś, czego w ogóle nie ma w regularnej sprzedaży. Miałyśmy już na przykład sukienkę od Victorii Beckham. Teraz z kolei w Once Again można kupić krótką od francuskiej projektantki Rime Arodaky – opowiada Kinga. – Mamy też projekty z drugiej ręki, które były szyte na indywidualne zamówienie, nie wychodziły nawet w kilku egzemplarzach, tylko w jednym. Niedawno trafiło do nas kilka modeli od Lany Yatsenko, Projektantki ukraińskiego pochodzenia o niesamowitej estetyce. Można też znaleźć coś vintage – dodaje.
Once Again daje kobietom wysoką jakość sukienek i dobrą obsługę – kreacje sprzedawane są online z możliwością spotkania w sieci przed zakupem, natomiast na miejscu – w wydaniu butikowym – organizowane są przymiarki w miejscach, gdzie dziewczyny mają przestrzeń dla siebie.
– Udostępniamy projekty uznanych polskich i zagranicznych projektantów w korzystnych cenach w stosunku do ceny pierwotnej, możliwość zakupu prawdziwych, modowych perełek. Na suknie z drugiej ręki się nie czeka, nie trzeba ich zamawiać z wyprzedzeniem – wylicza zalety pomysłodawczyni konceptu. – I Ostatnie, ale nie mniej istotne – dajemy możliwość wyboru, świadomego wyboru. Dziewczyny nie muszą w dniu ślubu rezygnować ze swoich przekonań, odpowiedzialnego stylu życi ani z mody, ani też chęci zrobienia wrażenia – podsumowuje.
>>> Przeczytaj również: Czy warto zdecydować się na szycie na miarę? Oto 5 powodów, które przekonują, że tak!
Zdjęcie główne: Unsplash