noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

“Czy branża mody zamknie „bawełniany gułag”?”

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

“Nawet co piąte bawełniane ubranie naznaczone jest wyzyskiem i łamaniem praw człowieka. Do dramatu Ujgurów pośrednio może się przyczyniać każda popularna marka odzieżowa.

Ponad 190 organizacji praw człowieka z całego świata domaga się, by firmy odzieżowe całkowicie zerwały kontakty z dostawcami bawełny z chińskiego regionu Sinciang. Ich zdaniem nawet co piąte bawełniane ubranie sprzedawane na świecie naznaczone jest wyzyskiem, pracą przymusową i łamaniem praw człowieka. Przez te ostatnie rozumieć należy wynarodawianie, sterylizację, gwałty i tortury w ponad tysiącu obozów koncentracyjnych, eufemistycznie nazywanych reedukacyjnymi. Poddanych im ma być – według szacunków organizacji takich jak Uyghur Human Rights Project z siedzibą w Waszyngtonie – od miliona do miliona ośmiuset tysięcy Ujgurów. To muzułmańska mniejszość etniczna żyjąca w północno-zachodnich Chinach” – pisze Michał Zaczyński dla “Polityki”

[button color=”” size=”large” type=”” target=”_blank” link=”https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1965160,1,czy-branza-mody-zamknie-bawelniany-gulag.read?src=mt&fbclid=IwAR39wi3nuRw0V68HTXXlDnT4IuFDBlOon8M8LUz2kwglekJf3Ijq-7OAqUg”]CZYTAJ WIĘCEJ[/button]

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
(3,0)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,0)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,0)foreachslotdata->visible_adsense:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Newsletter

FASHION BIZNES