REKLAMA

Scouting. Profesja owiana tajemnicą

REKLAMA

Jak wiele jest osób, które same zgłaszają się do agencji, a jak dużo takich, które wynajdują właśnie Państwo?

KRW: Dostaję sporo zgłoszeń, ale moja praca polega raczej na szukaniu. Mogę stwierdzić, że 90 proc. zgłaszających się osób nie spełnia naszych wymagań.

TL: Średnio do agencji zgłasza się około 50–70 osób na tydzień, z czego nieliczny procent zapraszany jest na spotkanie w biurze, gdzie przeprowadzany jest casting. Kiedy wyszukuję osoby sam, to na 10 zaczepionych osób 9 nadaje się do tego biznesu. Wniosek? Lepiej wybrać się na spacer lub do galerii handlowej. A nuż dostrzeże się nową top!

Szukają Państwo twarzy modnych w danym sezonie czy uniwersalnych?

KRW: Szukam raczej modelek o uniwersalnej urodzie.

TL: Ufam swojej intuicji. Nie skupiam się na tym, czy aktualnie w świecie wolą blondynki czy brunetki, uszate czy z diastemą. Patrzę na to, czy dana osoba ma szanse na to, by zaistnieć w modelingu, czy nie.

Czy scouci patrzą też na cechy charakteru czy tylko na wygląd?

KRW: Charakter jest jedną z głównych czynników, na jakie zwracam uwagę. Ważne są: otwartość, pewność siebie, umiejętność dostosowania się, wiara w siebie, bezproblemowe nawiązywanie kontaktów.

TL: Na początku znajomości z nowo napotkaną osobą trudno mi określić czy nadaje się do tej pracy pod względem charakteru. Niektórzy kandydaci od początku są otwarci czy rozmowni i widać, że sobie poradzą. Są też tacy, którzy muszą się tego nauczyć. Oczywiście są też osoby, które odpadają, bo nie mają siły przebicia i nie będą umiały się sprzedać.

Jak wygląda współpraca scoutów z bookerami?

KRW: Scouci i bookerzy muszą konsultować się odnośnie przyjęcia kandydatów. Ja w pewnym sensie nadzoruję początki kariery. Mam kontakt z osobami scoutowanymi od początku, więc łatwiej mi zrozumieć sytuacje, jakie mogą być dla nich trudne. Zazwyczaj dowiaduję się o nich od bookerów. Relacja scoutbooker jest więc bardzo ważna.

TL: Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ zajmuję się nie tylko scoutingiem. Mam także wiele obowiązków należących do bookerów.

Czy scout sam chciałby zostać w przyszłości bookerem?

TL: Ja mam to szczęście, że już bookuję pracę swoim modelom i modelkom, ale jak nie należało to do moich obowiązków – to fakt, marzyłem o tym, żeby zacząć to robić!

KRW: Moja praca bardzo mi odpowiada. Bookerzy mają zupełnie inne obowiązki i ja osobiście nie chciałabym ich wykonywać.

Rozmawiała: Ela Baron

REKLAMA
REKLAMA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES