Zimna część roku już za kilkanaście dni stanie się faktem. Jak przygotować swoją szafę na nadchodzącą jesień i zimę? Oto przegląd wybiegowych trendów, których interpretacje znajdziecie w sieciówkach.
Ahoj, przygodo!
…. czyli western trzyma się mocno. Kowbojski trend, który bardzo nieśmiało wkraczał na wybiegi w ubiegłym roku, tegorocznej jesieni i zimy będzie prawdziwym przebojem. Wszystko przez gang #Gannigirls. Najbardziej zagorzałe fanki duńskiej marki wypromowały kurtki z frędzlami, krótkie sukienki w połączeniu z kolorowymi kowbojkami i skórzane spodnie. Pomysł podchwyciły wielkie domy mody – Celine, Isabel Marant, a za nimi do trendowego wyścigu stanęły sieciówki, z bogatą „kowbojską” ofertą. Torebki wokół pasa, lakierowane kowbojki z „przekoszonym” obcasem, sukienki z nitami i wielokolorowe spodnie imitujące te noszone przez mieszkańców Teksasu.

Romantyczny gotyk
Czerń, czerń i jeszcze raz czerń. Na jesień? Groundbreaking jakby powiedziała Miranda Priestly. Ten przez wielu uważany za najbardziej klasyczny z kolorów po letnim odpoczynku powraca z pełną mocą. Jednak klasyczny nie znaczy nudny. Spójrzcie tylko na Givenchy i Celine. Czarny w gotyckim wydaniu to przede wszystkim skupienie na materiałach – skóra w połączeniu z koronką, lejące wiskozy w towarzystwie grubych kożuchów. Przełamaniem mrocznego klimatu będą akcesoria – grube rajstopy, biżuteryjne opaski, kaskady paciorkowych wisiorów i sygnety na palcach. Gotyk z nutką romantyzmu.

Psi ząb czy kurza stopka
A może pepitka? Jeden z najbardziej rozpoznawalnych graficznych wzorów (podziękowania należą się Windowsowi 95’) wraca w nieco odświeżonej wersji. Czego szukać? Po pierwsze – kolory. Jeżeli psi ząb – to koniecznie w kontrastowych kolorach. Blady róż i butelkowa zieleń, soczysty pomarańcz i zgaszona czerwień to połączenia, na które warto mieć oko. Po drugie – skala. Połączenie przeskalowanego i miniaturowego wzoru to nowinka, która zmienia spojrzenie na pepitkę. Niby klasyka, ale w ultranowoczesnym – i przyciągającym wzrok – wydaniu.

Lampart na nowo
Zresztą nie tylko lampart. Zwierzęce printy nigdzie się nie wybierają. Co prawda, zmieniły nieco oblicze – z krzykliwych i lekko przaśnych na luksusowe i zdecydowanie bardziej „ugłaskane”. Stonowane barwy, wyjątkowe materiały i każdy zwierz staje się bardziej przyjazny. I do szkoły, i do biura, i na wieczór. Z odpowiednimi dodatkami animal print to opcja na cały dzień. Jeżeli zwierzęcy print na ubraniach to wciąż zbyt odważna opcja, może warto pomyśleć o dodatku? Torba, szpilki, czy gumka do włosów (scrunchie to prawdziwy hit ostatnich miesięcy!) to proste rozwiązanie, które odmieni nawet najprostszą stylizację.

Grunge powraca
Inspirowana grungem kolekcja Marca Jacobsa dla marki Perry Ellis pozbawiła projektanta pracy i… zapisała się w historii jako jedna z najbardziej przełomowych w modzie końca XX wieku. Jacobs zainspirował się Nirvaną, Kurtem Cobainem i jego partnerką Courtney Love i stworzył coś zupełnie nowego. Do tego stopnia, że mało kto zrozumiał o co mu chodziło. Jego wizja – chociaż nie dla wszystkich łatwa do przełknięcia – została urzeczywistniona nonszalancką i bardzo awangardową kolekcją, a sam Jacobs niedługo potem trafił do Louis Vuitton. Jaki ma to związek z nadchodzącą jesienią? Okazuje się, że zgodnie z przewidywaniami – trendy zataczają koło. Propozycje Jacobsa z kolekcji wiosna 1993, dzisiaj świetnie odnajdują się w kolekcjach sieciówek. Są t-shirty z nadrukami, kraty w każdej postaci, powracają Martensy. Wystarczy przejrzeć najgłębsze zakamarki szafy i stylizacja w stylu grunge na jesień 2019 gotowa.

Kobieta z perłą
Perły opanowały wybiegi już podczas pokazów kolekcji letnich. Spinki, kolczyki, pierścionki, bransoletki – a nawet całe perłowe „ubrania” to dodatek, który szybko pokochał Instagram. Kto by pomyślał? Jeszcze kilka lat temu perły kojarzyły się głównie z narzekaniem babć i mam, które przestrzegały przed nieszczęściem i bólem wszystkich, którzy w stronę pereł choćby odważyli się spojrzeć. Dzisiaj perły chce nosić cały świat. Jesienne wydanie to przede wszystkim mocna perłowa biżuteria tzw. statement piece. Niekwestionowanym hitem są zawieszki w kształcie liter. Niekoniecznie z prawdziwych pereł. Tak by wilk był syty i owca cała.
