REKLAMA

Co stoi za sukcesem Zalando?

REKLAMA
REKLAMA

Strategia marki Zalando szturmem zdobyła rynek. Ich platforma sprzedażowa jest najpopularniejsza w Europie, jednak pomimo tego sukcesu założyciele nie mówią STOP. Wciąż inwestują w nowe pomysły, jednak nikogo to nie dziwi – ich dochody osiągają niebagatelne sumy, więc mogą sobie na to pozwolić.

Skąd ten sukces?

Dlaczego David Schneider i Robert Gentz – założyciele Zalando, osiągnęli tak spektakularny sukces? Powodów jest wiele, jednak tylko dwa są najważniejsze: strategia marketingowa oraz polityka prokliencka. Ogromna oferta produktów, czytelna platofrma sprzedaży oraz najważniejsze, darmowe dostawy oraz zwroty. Właśnie kwestia dostarczenia towarów od zawsze stanowiła największą przeszkodę dla potencjalnych klientów. Zalando likwidując tę barierę przekonało do siebie wielu wdzięcznych odbiorców.

Oczywiście, wszystko to nie byłoby możliwe bez wsparcia inwestorów – braci Samwer: Marca, Oliviera oraz Alexandra. Na samym początku, w 2008 r. wsparli platformę kwotą 50 tys. euro oraz zapewnili wsparcie programistów pracujących w Rocket Internet w Berlinie.

Dziś Zalando nie da się zatrzymać. Zalando w pierwszym kwartale 2017 roku ponownie odnotowała większy wzrost, niż europejski rynek mody online i zwiększyła obroty o 23,1%, do 980,2 milionów euro. W tym samym okresie Zalando miało ponad 20 milionów aktywnych klientów. Składane przez nich zamówienia były częstsze dzięki większej lojalności oraz zwiększającemu się wykorzystaniu urządzeń mobilnych.

Naszym najważniejszym priorytetem jest rentowny wzrost. Udało nam się to osiągnąć po raz kolejny w pierwszym kwartale – mówi Rubin Ritter, członek zarządu Zalando. Jesteśmy zdeterminowani, by zdobywać coraz więcej udziałów w rynku i posiadać większą liczbę klientów na terenie całej Europy. Dlatego konsekwentnie zwiększamy zadowolenie naszych klientów, inwestujemy w technologię i infrastrukturę logistyczną oraz ulepszamy ofertę skierowaną do partnerów marki.

Mężczyźni na zakupach

Zalando nie skupia się wyłącznie na wynikach sprzedaży. Patrząc na ich najnowszą kampanię z Jamesem Franco widać, że analizują także to, kto tych zakupów dokonuje. Man Box reklamowany hasłem My nie chodzimy na zakupy. My decydujemy ma na celu uświadomić mężczyznom, że szeroka oferta marek na stronie dedykowana jest właśnie dla nich.

Cieszymy się, że możemy poinformować o szerokim asortymencie męskim w Zalando. Kampania MAN BOX to wyraz naszego zrozumienia dla mężczyzn i ich zwyczajów, a jej celem nie jest narzucanie nikomu określonego stylu, lecz pokazanie, że w Zalando znaleźć można swoje ulubione marki. Wzbogacona o subtelne poczucie humoru Jamesa Franco kampania stanowi inspirację do wyrażania swojego własnego stylu dzięki Zalando – zaznacza Carsten Hendrich, VP Brand Marketing Zalando.

Niby nic zaskakującego – wszyscy zdają sobie sprawę, ze mężczyźni są najbardziej niedocenianą i raczej mniej aktywną grupą klientów niż kobiety. Dlatego też kampania – niezwykle męska, kierowana tylko w stronę mężczyzn to strzał w dziesiątkę i wykorzystanie potencjału, którego nikt do tej pory nie zauważył.

Sklep online to nie wszystko

Do tej pory targi Bread&Butter w Berlinie były jednymi z najbardziej ekskluzywnych oraz prestiżowych targów na świecie. Kwestią czasu było, aż dwa giganci zjednoczą siły – organizator Bread & Butter, Karl-Heinz Müller postanowił sprzedać imprezę niemieckiemu e-sklepowi Zalando.

Posunięcie to doprowadziło do kilku zmian. Wydawać by się mogło, że lepiej być nie może, gdyż Bread&Butter stało się marką samą w sobie. Lepiej być nie może? Targi Bread&Butter by Zalando to impreza znacznie większa, znacznie bogatsza i zrealizowana z jeszcze większym rozmachem. Zmieniła się też jedna rzecz – Zalando wciąż realizując swą strategię  otwartości zdecydowało, że od teraz targi będą dostępne dla wszystkich.

Niemiecka grupa bardzo lubi być pierwsza i najlepsza. W 2017 roku zorganizowali konferencję Vizions by Zalando – pierwsze w Europie wydarzenie poświęcone platformom cyfrowym. A kto lepiej opowie o specyfice e-commerce niż europejski lider jak oni?

Jak widać Zalando nie skupia się tylko na swoim sklepie on-line. Inwestuje w dziedziny pokrewne, chce edukować i stale się rozwijać. Niczym król Midas – czego nie dotkną, zamienia się to w złoto. Dzięki gigantycznym zyskom mogą sobie na to pozwolić. A nam pozostaje czekać na ich kolejne kroki i decyzje, które zawsze są trafione i pozytywnie zmieniają modową rzeczywistość.

Autor: Kaśka Michalak

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES