Francuska luksusowa grupa Kering, która przez 17 lat prowadziła dom mody Stella McCartney, sprzedaje swoje 50% udziałów projektantce.
Mimo że rzecznik prasowy Stelli McCartney nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie, BoF twierdzi, że ogłoszenie pierwotnie było zaplanowane na początek stycznia, a zespół HR projektantki przygotował szczegółowe oświadczenie opisujące szczegóły rozłąki, aby odpowiedzieć na zaległe pytania. Tymczasem we wspólnym oświadczeniu obie strony nic nie potwierdziły. Jak już wspomniano, jak to zwykle bywa między zainteresowanymi stronami, regularnie odbywają się dyskusje na temat przyszłości partnerstwa. Każda istotna zmiana zostanie podana do wiadomości publicznej we właściwym czasie – brzmi oświadczenie.
>>> Przeczytaj również: “LVMH i Kering wprowadzili dokument o współpracy z modelkami. Czy będzie miał realny wpływ na branżę?“
O ile obecnie nie wiadomo, która ze stron zainicjowała separację, potwierdzone źródło donosi, że ojciec Stelli, legendarny muzyk Sir Paul McCartney odegrał główną rolę w finansowaniu odkupu. Rzecznik angielskiego domu mody także skomentował te plotki. Powiedział bowiem, że muzyk nigdy nie był zaangażowany w ten biznes. Co jest więc prawdą?
Stella McCartney podobno będzie także rywalizować z markami Keringa, między innymi Gucci, Balenciaga czy Saint Laurent. Projektantka w tym celu podjęła współpracę z londyńskim konsultantem do spraw handlu Javelin, żeby ten pomógł jej w rekonstrukcji firmy. Wcześniej pracował on między innymi z takimi markami jak Chanel czy platformą Net-a-Porter.
W listopadzie zeszłego roku Kering sprzedał Pumę za prawie 7 miliardów dolarów. Konglomerat jest także właścicielem takich domów mody jak Yves Saint Laurent, Gucci, Alexander McQueen, Balenciaga, Brioni czy Christopher Kane.
