REKLAMA

RAPORT: Czy galerie handlowe mają rację bytu?

REKLAMA

Schemat od lat jest ten sam. Nie mamy się w co ubrać, więc idziemy na zakupy. Zazwyczaj do galerii handlowej, w której na pamięć znamy już wszystkie sklepy i ubrania. Niemal każda marka oferuje ten sam asortyment, dlatego problemem staje się wybór czegoś, co nas tak naprawdę zauroczy. W efekcie wracamy do domu z lekką depresją i nierozwiązanym problemem. Ale chwila, chwila… Jest przecież Zalando, Answear, DeeZee i mnóstwo innych sklepów online, które oferują nie tylko większy wybór asortymentu, niższe ceny oraz pakiet lojalnościowy, ale także możliwość zwrotu towaru i bezstresowy jego zakup. No to do dzieła.

źródło: theatlantic.com
źródło: theatlantic.com

Wszędzie te same marki

Jeszcze sześć lat temu większość z nas nie pomyślałaby o tym, że dziś będziemy wolały robić zakupy przez Internet. Jednocześnie sześć lat temu galerie handlowe były zupełnie innym zjawiskiem niż dziś. Wyobraźmy sobie jakiekolwiek centrum handlowe w jakimkolwiek mieście. Pierwsze skojarzenia? 90% powierzchni handlowej w każdej galerii wynajmowana jest przez te same sklepy. Reserved, CCC, Bershka, Stradivarius, Zara, Cropp, House… Wymieniać można by bez końca. Oczywiście, należy przyznać, że na produkty tych marek jest ogromne zapotrzebowanie, co uargumentować może pozycja Amancio Ortegi, właściciela m.in. Zary, a obecnie najbogatszego człowieka na świecie.

źródło: deseretnews.com
źródło: deseretnews.com

W czym tkwi problem?

Skoro więc obecne w galeriach handlowych marki, w większości stanowiące część korporacji LPP i Inditexu, są tak popularne wśród konsumentów, w czym tkwi problem? Pomińmy brak oryginalności dostępnych produktów i kwestię ich jakości. W dobie tak szybkiego życia jakie obecnie prowadzimy oraz coraz popularniejszych zakupów online, dla większości konsumentów wkrótce sklepy stacjonarne przestaną mieć rację bytu. Wiem, ciężko to sobie wyobrazić, zwłaszcza, że przed nami gorący czas zimowych wyprzedaży i przedświątecznego chaosu zakupowego. Ale pomyślcie przez chwilę – czy nie lepiej byłoby spędzić ten czas na wygodnej kanapie, z kubkiem kawy w ręku i wszystkimi produktami na ekranie komputera? Kontrargumentów może być sporo, bo a to rozmiar nie będzie pasował, a to sukienka w rzeczywistości będzie gorzej wyglądała niż na zdjęciu, a to problemy ze zwrotem… Moja odpowiedź? Mylisz się.

Nie są to słowa puszczane na wiatr. Galerie w Stanach Zjednoczonych już upadają, a ostatnio z podobnym problemem spotkał się rynek chiński. Horrendalne ceny za wynajem powierzchni handlowych, powielanie asortymentu, a także złe zarządzanie galeriami sprawia, że coraz większą rzeszę klientów przyciągają zakupy internetowe. Świadczyć o tym mogą najnowsze raporty według których chiński e-commerce rośnie w siłę, o czym możecie przeczytać tutaj.

Internetowy kontratak

źródło: businessinsurance.org
źródło: businessinsurance.org

Dzisiejsze sklepy online, bez względu na to, czy sprzedają odzież sieciówkową czy luksusową, muszą (a przynajmniej powinny) zapewnić najwyższy standard obsługi. Produkty z dokładnym opisem najczęściej są sfotografowane z każdej strony oraz pokazane na modelkach, a warunki zakupu towaru oraz jego ewentualny zwrot czy wymiana, są krok po kroku rozpisane. Najnowsze badania Facebooka pokazują, że aż jedna trzecia zakupów internetowych odbywa się przy pomocy urządzeń mobilnych. Ich popularność w przyszłym roku będzie jeszcze większa, a wszystko to za sprawą millenialsów, którzy coraz częściej wolą ubrać się inaczej, ciekawiej i bez towarzystwa klientek przekopujących ubrania na półkach. Warto dodać, że Zuckerberg i jego team pracują obecnie nad nową platformą, dedykowaną właśnie zakupom online.

źródło: newsroom.mastercard.com
źródło: newsroom.mastercard.com

Liczby nie kłamią

Firma RetailMeNot zanalizowała, że tylko na rynku amerykańskim, sprzedaż e-commerce w tym roku przyniesie dochody rzędu 214 miliardów dolarów. Globalnie, rynek internetowy w 2013 roku osiągnął zyski w wysokości 1,3 tryliarda dolarów! Ponadto, coraz więcej firm zauważa, że biznes e-commerce jest po prostu bardziej opłacalny. Pięcioletnia średnia stopa zwrotu z inwestycji firmy Amazon wynosi 17%, podczas gdy tradycyjne domy towarowe odnotowują ten wskaźnik na poziomie 6.5%.
Choć Polska na tle Europy nie wyróżnia się wysokim uczestnictwem w e-handlu, coraz więcej osób decyduje się na zakupy online. Od 2006 roku na polskim rynku e-commerce przybyło około 18 tysięcy sklepów internetowych, a wartość e-handlu w 2014 roku wyniosła aż 30 miliardów złotych. Rok wcześniej liczba ta była o kilka miliardów mniejsza. Powód? Ponad 70% ankietowanych uznało, że zakupy internetowe są zdecydowanie tańsze i wygodniejsze.

Co będzie za kilka lat?

To, co obserwujemy dziś, to dopiero początek. Wkrótce ciężko będzie określić czym tak naprawdę jest e-commerce i jak go zmierzyć. Pojawia się coraz więcej technologii, dzięki którym zostajemy poniekąd atakowani przez digital marketing. Zakupy w sklepie stacjonarnym już nie do końca wyglądają tak, jak jakiś czas temu. Skanowanie kodów, pobieranie aplikacji, beacony śledzące nasze decyzje zakupowe. W efekcie wszędzie więc korzystamy z urządzeń mobilnych, które poniekąd stały się naszymi małymi „centrami dowodzenia” i których wartość z roku na rok rośnie.
To już nie jest kwestia tego, że nie chce nam się wyjść do sklepu. Zmienia się nasze życie i podejście do niego. Zmienia się także nastawienie sprzedawców, którzy przecież sami ułatwiają nam zakupy online. Począwszy od wyboru asortymentu, poprzez rabaty i zniżki lojalnościowe, a skończywszy na wymianie i zwrocie produktu. To my wybieramy rodzaj płatności, sposób dostawy i to do nas należy ostateczna decyzja czy tak naprawdę chcemy dokonać zakupu. Bez niepotrzebnego chaosu, przekopujących stosy ubrań klientek, kolejek do przymierzalni, straconych nerwów. Ale za to w wygodnej pozycji, z ulubioną muzyką w tle i koleżanką, która sprawdzi się lepiej niż niejedna ekspedientka sklepowa.

Autor: Joanna Dederko

REKLAMA
REKLAMA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES