PRAWO W MODZIE: Czy zestawianie produktów do zdjęcia łamie prawa autorskie?

REKLAMA

Czym są zestawy ubrań?

Na czym to polega? Najczęściej na skopiowaniu zdjęć produktów i zestawieniu kilku takich fotografii obok siebie w jakiejś ustalonej konwencji. Często w takim wypadku tworzy się zestaw dla danego sklepu z dostępnych tam ubrań lub produktów ze sklepów znajdujących się w całym centrum handlowym.

Motywów, w jakich stylista chce pokazać zdjęcia jest wiele. Począwszy od ogólnej tematyki jak punk czy rock – po pokazanie zdjęcia określonego celebryty i porównanie jego stylizacji z produktami dostępnymi w sklepie.

Widzicie w tym momencie już problem?

Zdjęcia produktów a prawo autorskie

Czytając inne moje artykuły wiecie już, że prawo autorskie chroni utwory od ich powstania i nie trzeba w związku z tym spełniać jakiś formalności. Nieważne jest oznaczenie ich znakiem wodnym, napisem „all rights reserved”, czy znaczkiem (c). Szukając zdjęcia w Internecie zawsze bierzcie za pewne, że autor chroni swoje zdjęcie i nie chce by rozpowszechniać je na innych warunkach niż swoje.

Podobnie jest ze zdjęciami produktów: to fotograf i/lub firma, na której zlecenie wykonał on swoją pracę, posiadają prawa do zdjęć. Nie można ich wykorzystywać bez wiedzy autora.

Chociaż dyskusyjne jest to, czy zdjęcia produktów można nazwać utworem? Czy w ogóle pasuje do definicji przedstawionej w Prawie Autorskim?

Co można zrobić?

Najprościej byłoby napisać do producenta, czy zezwala na takie wykorzystywanie zdjęć swoich produktów. Warto także przeszukać popularne serwisy ze zdjęciami (np. weheartit, flickr, tumblr) – może tam znajdziecie to, co Was interesuje. Jednakże warto wtedy uważać, ponieważ osoba, która udostępnia zdjęcie nie zawsze ma do tego pełnię praw.

Jeszcze innym sposobem byłoby wykorzystanie zdjęć prasowanych. Z tym, że tworzenie zestawów na stronę internetową nijak się ma do możliwości wykorzystywania tego typu zdjęć prasowych, szczególnie dla celów komercyjnych.

Sprawa jest ułatwiona, gdy zlecenie dostaniecie z danego sklepu lub centrum handlowego – wtedy pierwszym krokiem będzie zdobycie odpowiedniej zgody bezpośrednio od zleceniodawcy, który pewnie taką posiada.

Rozpowszechnianie wizerunku celebrytów

Często można spotkać się z zestawieniami ciuchów tworzonych na bazie tego, co ubrał celebryta lub inna znana osoba. Z celebrytami się nie zadziera.

Tworzenie zestawień ubrań ma charakter czysto komercyjny, ma poprawić sprzedaż poszczególnych ciuchów lub wypromować daną stronę. Sprawa jest czysta i prosta – trzeba mieć zgodę celebryty na wykorzystanie wizerunku.

Polecam i radzę tak robić.

Można jednak podyskutować, czy przypadkiem nie mówimy o cytacie, gdy zdjęcie celebryty ma tylko pokazać jak dany zestaw może prezentować się na osobie. Jednakże bardzo dobrze wiemy, że to ten konkretny celebryta ma przyciągnąć widza do dobranych pod jego stylizację ciuchów, a nie na odwrót. Również wykorzystanie komercyjne takiego zdjęcia mija się z celem prawa do cytatu.

Dodatkowo celebryta pozując na ściance (bo przeważnie takie zdjęcia są w zestawieniach) musi mieć świadomość tego, że jego ubiór będzie komentowany, a nawet zestawiany z markami, które są podobne, choć niekoniecznie to je miał na sobie. Wszystko dobrze, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tworzenia zestawień ciuchów na zlecenie, bez późniejszego wykorzystania ich w celach komercyjnych.

Osoba powszechnie znana

Z przykrością napiszę, że również ta zasada nie ma tutaj zastosowania. Zdjęcia osób powszechnie znanych nie mogą być publikowane w innych okolicznościach niż w powiązaniu z wykonywaniem ich funkcji. Czy funkcją jest promocja określonego sklepu, marki, czy centrum handlowego? Zależy.

Podsumowanie?

Pytaj o zgodę, a będziesz spał spokojnie.

Artykuł przygotowany przez Arkadiusza Szczudło z Instytutu Prawa Mody

 

Newsletter

FASHION BIZNES