REKLAMA

Otwarte Klatki stawiają billboardy w centrach miast – walka o futra nadal trwa

REKLAMA
REKLAMA

W Szwajcarii w ostatnich latach sprzedaż futer spadła aż o 75%, a w Holandii nawet o 90%. Nawet w Kanadzie, gdzie rząd silnie wspiera handel futrami, 32% ludzi opowiedziało się za ochroną zwierząt futerkowych. Otwarte Klatki, stowarzyszenie powstałe w 2012 roku walczy, by także w Polsce procenty dotyczące futer malały.

Nikogo nie zdziwi wiec fakt, że stowarzyszenie ruszyło z akcją #CzasNaZakaz. Jest to akcja informacyjna o tym, by zakończyć cierpienie zwierząt zabijanych na futra. Wszystko ma związek z ustawą, nad którą obecnie pracuje rząd.

Otwarte Klatki piszą na swojej stronie, że ostatnie badania opinii publicznej w Polsce, we Włoszech i w Skandynawii pokazują wyraźny spadek zainteresowania futrami wśród kobiet. Aż 70% badanych kandydatek jest przeciwko fermom futrzarskim, a także przeciw widzeniu futer w kolekcjach sklepowych. To jednak wciąż nie powstrzymuje producentów, którzy robią co mogą, byśmy nie przestawali kojarzyć odzieży odzwierzęcej z luksusem i splendorem, jednocześnie zapominając o brutalnych etapach pozyskiwania surowca.

Akcja #CzasNaZakaz składa się z kilku części, popartych darowiznami. Pierwszym założeniem było postawienie 10 billboardów przy sejmie RP, następnie aż 32 w centrach miast. Oprócz tego, udało się także wykupić reklamy na autobusach w Warszawie. Niewiele brakuje, by udało się wykupić reklamy w ogólnopolskiej prasie.

Koniecznie odwiedźcie i przekażcie chociażby małą kwotę: CZASNAZAKAZ.PL

Zobacz też:

Autor: Joanna Porayska

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES