REKLAMA

OPINIE: Rodzina Kardashianów psuje opinię publiczną!

REKLAMA

Pewnego popołudnia, przeglądając portale modowe, natknęłam się na wiadomość o dziecięcym wydaniu butów Yeezy, a w nim o Kim Kardashian. Siedząca obok mnie mama zapytała: dlaczego ta pani jest tak popularna?. Zamilkłam, bo z jednej strony mogłam uzasadnić jej pytanie kilkoma argumentami, a z drugiej sama zaczęłam kwestionować fenomen popularności rodziny Kardashianów.

Skąd się wzięli? Jak wyglądała ich droga do sukcesu? Otóż historia rodu sięga słynnej rozprawy sądowej, w której OJ Simpson bronił się przed oskarżeniami o zabójstwo swojej żony. Jego adwokatem był ojciec Kim, Robert Kardashian. Chwilę po tej aferze świat usłyszał o Kim, która zaczynała swoją karierę od organizowania garderób gwiazdom Hollywood (wyczerpującą informację o historii tej rodziny znajdziecie w materiale opublikowanym przez Fashion Post). Niedługo później Kim kilkukrotnie pokazała się w towarzystwie wówczas bardzo popularnej Paris Hilton. Media nie przestawały mówić o pięknej kobiecie z powabną pupą. Temat podchwyciła nawet sama telewizja, która zakontraktowała ród Kardashianów do telewizyjnego show, które nosiło nazwę Keeping up with the Kardashians. Nie trzeba było długo czekać na kolejne afery związane z Kim: seks taśma z Rayem J była jednym z najgorętszych filmów Internetu. Do tego zaliczymy małżeństwo Kim i Kanyego. Pozwólcie, że na tym wątku historycznym rodziny K. poprzestanę, bo wiem, że ich dalsze losy są już Wam wszystkim znane. Afera aferę pogania – chce się rzec. Racja?

Seks się sprzedaje

Kariera zarówno Kim, jak i jej rodzeństwa oraz rodziców jest głównie oparta na skandalu. Pokusiłam się odwiedzić konto Instagramowe Kim, w którym aż kipi od nagich pośladków i odkrytych piersi. Co więcej, doszło do tego, że Kim na wizji postanawia zrobić sobie rentgen pośladków, aby udowodnić wszystkim niedowiarkom naturalność swojego tylniego przyrodzenia albo powiedzmy sobie szczerze – ponownie wzbudzić sobą zainteresowanie. Ale co tam, w końcu seks się sprzedaje. To lekkie porno (niech każdy sam oceni, w jakim stopniu) jednak wciąga. Profile mediów społecznościowych Kim i jej rodzeństwa można oglądać w nieskończoność. Nie wspominając o wszechobecnym przepychu. No bo któż nie chciałby żyć prezentowanym na zdjęciach i wizji życiem. Aż ślinka cieknie, a głowa wiruje od marzeń pod tytułem: co zrobić żeby tak się dorobić. Sprowadźmy się jednak na ziemię. Większości z nas nigdy nie będzie stać na takie życie, a jedyne za co możemy podziękować rodzinie Kardashianów to zepsucie opinii publicznej swoim sprośnym zachowaniem i nierealną rzeczywistością.

Pokręcona rodzinka

Rodzina Kardashianów ma wyjątkowo bogatą historię, jeśli mowa o aferach z nią związanych. Jak wspomniałam wyżej – w końcu na skandalu się dorobiła. Kiedy jednak dużo jest za dużo? Oglądaliśmy już seks taśmę Kim z Rayem J, przeżyliśmy jej ślub i rozwód, który się odbył na przestrzeni niespełna trzech miesięcy, a także zmianę płci Bruce’a, czyli Caitlyn Jenner. Co więcej afery wokół osób związanych z rodziną Kardashianów, a mianowicie Tygi i Blac Chyny. Niegdyś para i rodzice 4-letniego dziecka, a dziś partnerzy Roba i Kylie, rodzeństwa Kim. Nawet sama Małgorzata Rozenek w Projekcie Lady nie byłaby w stanie zaradzić sytuacji.

Nie ma rodziny idealnej, każda ma swoje lepsze i gorsze chwile, wzloty i upadki, ale kiedy obserwujemy tego typu zachowania prezentowane przez rodzinę Kardashianów, automatycznie oswajamy się z zachodzącymi w niej zjawiskami tolerując jako normę społeczną. Ja za taki model rodziny z góry dziękuję.

Media zarabiają na Kardashianach

Statystyki, statystyki i jeszcze raz statystyki – mówią w świecie mediów. Wszystkie newsy związane z Kardashianami się po prostu klikają. Z dumą mogę powiedzieć, że nie na łamach “Fashion Biznes”. Przypuszczam, że czytelnicy FB mają równie dość nowinek z rodzinki K., co i ja. Biznes ten jest jednak wart miliardy dolarów, co sprawia, że niejeden magazyn czy redakcja sięga po każdy temat związany z Kardashianami. Jak to działa? Otóż jakiekolwiek tematy związane z tą rodziną są bardzo popularne w sieci i nakręcają mediom statystyki. Statystyki dla każdej redakcji oznaczają potencjał sprzedażowy wśród reklamodawców. Reklamodawcy sprawiają, że redakcja ma się z czego utrzymać i tak koło się zamyka.

Ile warta jest rodzina K?

W ostatnich latach związek Kim z Kanye Westem sprawił, że małżeństwo stało się maszynką do zarabiania pieniędzy. Według “InStyle” rodzina Kardashianów jest warta ponad 300 milionów dolarów. Nie wspominając o popularności. Sama Kim zgromadziła wokół swojego instgramowego konta 80 milionów fanów, a kawałki Kanyego Westa są oficjalnie popularniejsze od tych wypuszczonych przez Michaela Jacksona.

Chcę wierzyć, że nasza potrzeba wiedzy nie ogranicza się tylko do nowego błyszczka Kylie czy skarpetek sygnowanych nazwiskiem Roba, nasza próba zaistnienia nie ogranicza się do pokazania dekoltu, a repertuar telewizyjny do kolejnego odcinka Keeping up with the Kardashians. Trudno nie zauważać w mediach, co się u słynnej rodzinki dzieje, ale jeszcze trudniej nie zabrać głosu w tej sprawie. Jest jednak nadzieja, że nie damy się całkowicie porwać temu szaleństwu. W końcu autokorektor nadal nie rozpoznaje tego nazwiska. I niech tak zostanie.

Autor: Urszula Wiszowata

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES