ANALIZA: Czy millenialsi porzucili modę sezonową na rzecz uniwersalnych produktów? 

Wchodząc do popularnej kawiarni czy spacerując ulicami europejskich miast, trudno przeoczyć młodych ludzi z kolorowymi plecakami zawieszonymi na ramionach. Logo lisa na każdym z nich reprezentuje markę Fjällräven, która stoi za produkcją popularnych plecaków Kånken. Z kolei gdy nadchodzą ciepłe dni, na stopach młodych kobiet łatwo dostrzec sandałki i klapki przypominające buty ortopedyczne. Jest to nic innego, jak produkt marki Birkenstock. Dlaczego millenialsi porzucają zakupy w sklepach fast-fashion, na rzecz wytrzymałych i uniwersalnych produktów?

Moda na praktyczne ubrania skradła serca millenialsów, którzy kupują rzeczy trwałe, a marki, które wybierają, niosą za sobą głębszy przekaz. Upodobanie do produktów stworzonych w etyczny sposób oraz nieszkodliwych dla środowiska jest kontynuacją silnego od jakiegoś czasu trendu. Marki, które zyskują na popularności, mają parę cech wspólnych. Ich produkty są trwałe, historia bogata, a wygląd uniwersalny. Millenialsi to pokolenie, które doświadczyło kryzysu w 2008 roku, a dyplomy ukończenia edukacji odbierali w czasach politycznego, społecznego i ekonomicznego niepokoju. Są gotowi zapłacić za ubrania, które zapewnią bezpieczeństwo w czasach, gdzie stabilizacja i komfort są luksusem dla wybranych.

>>> Przeczytaj również: ANALIZA: Drony na pokazie D&G. Jak marka luksusowa z sukcesem rozkochuje w sobie millenialsów

Historia nauczyła nas, że ludzie w czasach społecznej niepewności, skłaniają się ku klasycznej i praktycznej modzie. Ekonomiczne i ideologiczne nastroje zdecydowanie wpływają na sposób, w jaki projektanci i konsumenci traktują modę – podkreśla Kate Nelson Best, autorka książki The History of Fashion Journalism. Na przykład, po relatywnej wolności stylu w latach dwudziestych, lata trzydzieste (Wielki Kryzys w USA) przyniosły powrót bardziej konserwatywnego sposobu ubierania. Zmiana w kierunku wzrostu zainteresowania produktami wytrzymałymi, powoduje spadek dochodu producentów fast-fashion, które za niższą cenę, oferują słabszą jakość. Sytuację tę dobrze wykorzystało kilka marek, za którymi millenialsi wyjątkowo przepadają. Prezentujemy kilka z nich.

Fjällräven

Szwedzka marka rozpoczęła działalność od tworzenia plecaków szkolnych dla dzieci. Do USA dotarła w 2012 roku i podbiła serca hipsterów na całym świecie. Fjällräven nie tworzy produktów na jeden sezon i nie zmienia kolekcji co kilka miesięcy. Ubrania Fjällräven są uniwersalne, a każda rzecz dostępna jest dla konsumenta przez 14 sezonów. Mamy produkty, które są w modzie nie przez kilka sezonów, lecz przez wiele dekad – mówi Steve Stout, wiceprezes do spraw sprzedaży Fjallraven North America.

Carhartt

Nie ma chyba osoby, która nie widziała czapki Carhartt. Te proste, bawełniane nakrycia głowy z logo producenta na środku, są ulubieńcami młodych ludzi na całym świecie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Carhartt oryginalnie produkowało ubrania robocze. Założycielem firmy był Hamilton Carhartt, nowojorski przedsiębiorca, który poprzednio zarządzał firmą zaopatrzeniową. Gdy postanowił rozpocząć produkcję ubrań roboczych, stawiał na jak najlepszą jakość produktu. Po wielkim kryzysie w latach trzydziestych firma Carhartta rozrosła się na niesamowitą skalę. Rozpoczął on produkcję własnego materiału odpornego na wodę, przetarcia, a nawet ogień. Uznawany był swego czasu za najlepszy materiał na świecie.

Birkenstock

Powstanie marki datuje się na 1774 rok, kiedy Johann Adam Birkenstock produkował w Niemczech swoje buty. W XIX wieku, krewny Birkenstocka otworzył dwa butiki, oferujące obuwie bezpieczne i przystosowane do stopy. Dziś klapki tej niemieckiej marki rządzą w wakacyjnych kurortach. Każda fashionistka ma w szafie chociaż jedną parę tych słynnych sandałów. Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy pojawiły się one na wybiegu podczas pokazów w Paryżu. Za trendem poszły siostry Olsen i inne celebrytki, które sprawiły, że ulice wypełniły się młodymi kobietami w Birkenstockach na stopach.

Hunter

Nie ważne, czy to Coachella, czy Opener, nie ma festiwalu muzycznego bez Hunterów na nogach. Początek marki sięga lat 20., kiedy Sir Arthur Wellesley, bohater spod Waterloo, stworzył pierwszy model słynnych dziś kaloszy. Jednak to Amerykanie nadali im kształt znany współcześnie. Amerykańska spółka North British Rubber Company produkowała kalosze dla żołnierzy podczas I Wojny Światowej. Wraz z demobilizacją stworzono też wersję dla kobiet oraz dzieci, a noszenie butów Hunter stało się popularne wśród cywilów. W 2006 roku, firma zmieniła nazwę z North British Hunter na obecną, a hollywodzkie gwiazdy pomogły w promocji, tworząc ciekawe stylizacje z udziałem kaloszy. Najpopularniejszą festiwalowiczką, która rozsławiła Huntery do dzisiaj jest Kate Moss.

>>> Przeczytaj również: ANALIZA: W jaki sposób marka The North Face wkroczyła w świat wielkiej mody

Każda z marek oferuje produkty wytrzymałe i dobrej jakości. Ma za sobą kawałek historii. Niesie przekaz oraz podkreśla fakt, że nie ilość, a jakość ma znaczenie. Obecnie ma to duży wpływ na wybór zakupowy millenialsów, którzy cenią sobie uniwersalne części garderoby. Ponadto młode osoby chcą stworzyć swój własny styl, a nie kopiować wciąż trendów z pokazów czy wybierać modne rzeczy z sieciówek. Autentyczność i pomysłowość są teraz w modzie. Klasyczne ubrania łączone są z tymi ze sklepów vintage, a marki “z przeszłością” są ważnym elementem w kreowaniu modowej tożsamości.

Autor: Paulina Filipowicz

Newsletter

FASHION BIZNES