REKLAMA

Dzieje polskiego fashion weeka. Co doprowadziło do końca tej imprezy?

REKLAMA

Fashion Week Poland żegna się ze światem. Projektowi Grupy Kreatywnej Moda Forte już od dawna wróżono koniec.

Jacek Kłak i Irmina Kubiak co sezon szczycili się ogromną ilością publikacji na temat swojego przedsięwzięcia. Dziś faktycznie mają się czym chwalić. Wzmianek na temat 14. odsłony FashionPhilosophy Fashion Week Poland w istocie pojawiło się wiele. W ostatnich dniach o imprezie pisały nie tylko branżowe media. Nie wiadomo jednak, czy taki obrót spraw organizatorów cieszy. Więcej niż artykułów o kolekcjach jest tych, opisujących pojawienie się problemów organizatorów.

Na początku tygodnia do Moda Forte przysłane zostały dokumenty informujące o rozwiązaniu przez władze miasta umowy o współpracę przy organizacji Fashion Weeku. Decyzja podjęta została po konsultacjach z prawnikami i analizie umowy zawartej ze spółką. Wspólnie stwierdzili, że w ciągu kilku lat, a dodatkowo w obliczu ostatnich wydarzeń, zaufanie do marki FashionPhilosophy spadło. Uznano, że na finansowaniu imprezy Łódź raczej traci, niż zyskuje. Na stronie internetowej Urzędu Miasta został opublikowany komunikat, w którym można przeczytać: Z dużym niepokojem obserwowaliśmy przygotowania do ostatniej edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Czujemy się oszukani przez organizatorów, ponieważ przekazywano nam informacje, że impreza nie jest zagrożona i wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem. Te zapewnienia docierające do nas i do radnych okazały się nieprawdą (…). Z przykrością muszę stwierdzić, że z winy organizatorów mieliśmy w tym roku do czynienia z antypromocją i antyreklamą miasta – poinformował dyrektor Wydziału Promocji UMŁ Bartłomiej Wojdak. Dodał również, że miasto nie może akceptować sytuacji, w której główna łódzka impreza modowa stoi pod znakiem zapytania. Miasto Łódź przekazując 2 mln zł na organizację pokazów, dofinansowuje wydarzenie najwyższą kwotą w kraju, jeśli chodzi o tego typu przedsięwzięcia. Natomiast liczne nieprawdziwe wypowiedzi organizatorów na temat współpracy godzą w dobre imię miasta. Dlatego postanowiono wypowiedzieć umowę – rozwiązać ją ze skutkiem natychmiastowym.

Pokaz Marta Wachholz w czasie XIV edycji, zdjęcie: Pasarella Photography
Pokaz Marty Wachholz w czasie XIV edycji, fot. Pasarella Photography

Na reakcję Jacka Kłaka nie trzeba było długo czekać. W emocjonalny sposób ustosunkował się do decyzji urzędników i to na oficjalnym profilu FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Moi drodzy, Miasto Łódź dziś zerwało z nami umowę na realizację Fashion Week. To jest, jak widać, takie dla nas podziękowanie za 8 lat ciężkiej pracy. Z jednej strony więc rozczarowanie, a z drugiej ulga, że to już koniec, bo jak pisałem ostatnio, od 2 lat mamy poczucie walki z wiatrakami i poczucie, że doszliśmy do muru (…).  Wartością największą, jaką zbudowaliśmy w tych latach jest zespól fantastycznych ludzi, a także nowa generacja i ogromny rynek polskich projektantów. Tego już nikt nie zburzy i nie zniszczy – skomentował.

Decyzja o rozwiązaniu umowy została wysłana do agencji zaledwie kilka dni po innym niespodziewanym incydencie związanym z Fashion Week Poland. Mowa oczywiście o wejściu komorników do hali Expo tuż przed rozpoczęciem czternastej edycji imprezy. Powodem pojawienia się funkcjonariuszy było nieuregulowanie zapłaty za wynajem miejsca. Prezes Expo Łódź zagroził, że jeśli do godziny jedenastej organizatorzy nie wywiążą się z należności, wydarzenie nie będzie mogło się odbyć. Tak zajście przedstawione zostało w mediach. Sam zainteresowany uważa jednak wejście komorników do Expo za „ustawkę”. W wywiadzie dla łódzkiego wydania “Gazety Wyborczej” Kłak podał szczegóły dotyczące całego zamieszania. Powiedział, że komorników nie było kilku, a jeden, któremu towarzyszyli asesorzy. Przyszli w kamizelkach odblaskowych, chociaż zwykle tego nie robią. Niemal tuż po tym, jak przekroczyli próg hali, pojawili się fotoreporterzy. Współwłaściciel Moda Forte z zajściem łączy też fakt, że zaledwie kilka godzin przed nim, spod Expo usunięto balony z logo miasta.

Czytaj dalej…

REKLAMA
REKLAMA

1 thought on “Dzieje polskiego fashion weeka. Co doprowadziło do końca tej imprezy?”

  1. Niestety wszystko wygląda na to, że w Polsce może być tylko jedna “główna” impreza typu (high) fashion week, więc środowisko skorzystało z błędów już obecnych graczy na rynku, by posprzątać i dać prym innej imprezie. Konkurencja z Warszawą zawsze była widoczna.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES