CSR: Sposób, dzięki któremu ograniczysz kupowanie. Biblioteka z ubraniami

REKLAMA

W Amsterdamie powstało sześć sklepów, natomiast w innych holenderskich miastach jest ich cztery.

Chciałybyśmy, żeby wypożyczanie ubrań było czymś normalnym dla wszystkich – wyjaśnia “The Guardian” współzałożycielka butiku Elisa Jansen. Naszym marzeniem jest posiadanie 100 bibliotek z ubraniami. Chciałybyśmy także ułatwić system wypożyczania dla innych firm, nie tylko, jeśli chodzi o modę, ale również zabawki czy narzędzia – dodaje.

Moda staje się coraz bardziej marnotrawna. Wiele osób nie ma tej świadomości i za bardzo nie wie, jak temu przeciwdziałać. Oczywiście istnieją marki zrównoważone, ale oferowane przez nie produkty są dość drogie. Ponadto klientki często nie mają pewności co do ich jakości i trwałości. Uważamy, że nasz butik to świetny sposób na zróżnicowany styl życia.

Źródło: diariolibre.com

W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęcało się odpadom i zanieczyszczeniom związanym z przemysłem odzieżowym. Raport Fundacji Ellen MacArthur opublikowany w zeszłym roku przez Stellę McCartney w ramach inicjatywy Circular Fibers Initiative mówi, że szacowana wartość 500 miliardów dolarów jest tracona każdego roku z powodu ubrań, które praktycznie nie są noszone i rzadko poddawane recyklingowi.

Podczas gdy duże koncerny zastanawiają się nad swoim następnym krokiem, małe firmy, takie jak Lena Fashion Library testują alternatywne modele biznesu, np. oferując wypożyczalnie ubrań.

Siostry w okresie studiowania mody otworzyły popularny i dobrze prosperujący sklep z odzieżą używaną o nazwie Doortje Vintage. Angela, Diana i Elisa Jansen spotkały Suzanne Smulders i w 2014 roku w Amsterdamie uruchomiły Lena Fashion Library. W 2015 roku otrzymały nagrodę dla najlepszego start-upu w Holandii. Elisa mówi, że obecnie są prawie na progu rentowności.

Największym problemem jest utrzymanie subskrypcji – mówi. Nie jest trudno zdobyć nowe członkinie, trudne jest utrzymanie ich. Kiedy ludzie coś wypożyczą, jest naprawdę fajnie. Noszą ubrania, ale w końcu przychodzi moment, kiedy trzeba je oddać i wybrać coś innego. Na początku dziewczyny są bardzo podekscytowane, ale są na tyle zapracowane, że nie mają czasu, aby się w to wszystko wdrożyć. Nadal pracujemy nad zoptymalizowaniem tego – dodaje.

Czytaj dalej

Newsletter

FASHION BIZNES