REKLAMA
Kampania Tommy x Gigi

Kolekcja Tommy x Gigi zagrożona pozwem sądowym

REKLAMA

Kolekcja powstała ze współpracy Gigi Hadid z amerykańskim projektantem Tommym Hilfigerem może mieć kłopoty prawne przez nowojorską markę oferującą produkty skórzane.

GiGi New York, marka mająca w swoim asortymencie galanterię skórzaną, wysłała do znanego projektanta list o wstrzymaniu i zaprzestaniu nadużywania znaku „GiGi” w jesiennej kolekcji. Przedstawiciele marki GiGi New York twierdzą, że posiadają prawo do znaku towarowego „GiGi” w Stanach Zjednoczonych oraz Europie, który nabyli w 2010 roku. Spółka dodała również, że jest zobligowana bronić swoich praw na obu kontynentach.

Oprócz zarzutów dotyczących skopiowanego znaku towarowego, marka zarzuca projektantowi działanie na szkodę spółki poprzez promocję syntetycznej skóry użytej w kolekcji Tommy x Gigi biorąc pod uwagę, że GiGi New York wytwarza swoje produkty wyłącznie ze skóry prawdziwej. GiGi New York powołuje się również na potencjalne zagrożenie dezorientacji wśród konsumentów. Marka obawia się, że negatywny rozgłos dotyczący zagranicznych fabryk Tommy’ego Hilfigera oraz ich uchybień w zakresie bezpieczeństwa może zaszkodzić reputacji GiGi New York. Rzeczniczka prasowa GiGi New York ma nadzieję, że sprawa skończy się polubownie.

Tommy Hilfiger odpowiedział, że nie zamierza uznać roszczeń nowojorskiej marki oraz nie obawia się zamieszania wśród konsumentów. Co więcej wystawił kolekcję na sprzedaż zaraz po pokazie, pomijając przy tym tradycyjną zwłokę „sześciu miesięcy” po tygodniu mody.

Pośród całego zamieszania GiGi New York zachęca wszystkich, aby wybrali się do nowojorskiej dzielnicy Meatpacking na Washington Street i zobaczyli oryginalne torby GiGi oraz wzór znaku towarowego.

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES