REKLAMA

#2 Mam oko na… Agnieszka Stopyra

REKLAMA

Agnieszka Stopyra to polska ilustratorka i graficzka. Jest absolwentką historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru (SAPU). Jako pierwsza Polka wygrała międzynarodowy konkurs na okładkę magazynu “Superior Digital”. Obecnie współpracuje z topowymi markami z branży fashion, beauty oraz z magazynami mody i projektantami. Na swoim koncie ma kolaboracje m.in. z marką OPI, Pandora Polska, Joanną Hawrot, magazynami “Viva!MODA”, “Lounge Magazyn” czy “Label Magazine”. Nic dziwnego, że z dnia na dzień zyskuje coraz większą popularność. Jej styl zachwyca subtelnością, a eklektyczny styl wpasowuje się w gust wielu fanów mody. Z ilustratorką rozmawiamy o miłości do rysunku, przebiciu się do świata mody, polskich nazwiskach, dla których chciałaby pracować i komercyjnych zleceniach. Zapraszamy!

Jak zaczęła się Twoja przygoda z rysunkiem?

1Rysuję i maluję odkąd pamiętam. Już od dziecięcych lat przewijały się w moim życiu wszelkiego rodzaju zajęcia plastyczne, kształtując – z różną intensywnością – moją artystyczną tożsamość i ucząc mnie różnych sposobów twórczej ekspresji. Brałam udział w licznych wystawach w kraju i za granicą. Sporo moich prac zostało nagrodzonych w konkursach (Nagroda w IV Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym w Kaliszu w 2001 roku, kolejny rok to Nagroda w III Międzynarodowym Spotkaniu Sztuki Młodych w Portugalii, a w 2004 – Nagroda na II Międzynarodowym Biennale Pastelu „Wyspiański 2004” w Bielsku-Białej). W 2012 roku – jako pierwsza Polka – wygrałam konkurs na ilustrację listopadowej okładki międzynarodowego magazynu „Superior Digital”. W trakcie liceum uczęszczałam na lekcje rysunku w Krakowie, z kolei w okresie studiów bardzo dużo rysowałam – szczególnie podczas zajęć w Krakowskich Szkołach Artystycznych. Tam też ostatecznie skrystalizowała się moja przyszła droga zawodowa, która nierozerwalnie związana jest z tworzeniem. Dziś współpracuję z topowymi markami z branży fashion oraz beauty, a także z magazynami mody i projektantami.

Wspomniałaś o SAPU – skończyłaś tam przecież projektowanie ubioru. Dlaczego postanowiłaś iść w stronę rysunku? Projektujesz czasem?

Nie, nie projektuję w ogóle. Właściwie studiując w Krakowskich Szkołach Artystycznych dotarło do mnie mocniej to, że projektowanie ubioru to jednak nie moje klimaty. Podoba mi się sam akt twórczy albo raczej jego idea, wyobrażenie na jego temat, ale niekoniecznie żmudny, rzemieślniczy proces powstawania gotowego produktu do noszenia. Wybrałam to, co zawsze mnie mocno pociągało. Malarstwo. Grafikę. Ogólnie kreację twórczą. Ale nie projektowanie.

Twoje portfolio jest imponujące, współpracowałaś też między innymi z marką biżuteryjną Pandora. Opowiedz proszę coś więcej o tej współpracy.

A to akurat dosyć ciekawe doświadczenie. Inspirujące, szybkie i intensywne. Odezwała się do mnie Marta Teodorowska z The ICON Agency, mówiąc, że spodobał się im mój charakterystyczny sposób malowania i chcą zaprosić mnie do współpracy z marką Pandora z okazji zbliżającego się Dnia Matki. Inicjatywa była bardzo fajna. Ja i Ania Halarewicz miałyśmy stworzyć kilka wzorów kartek dla Pandory, inspirując się kolorystyką i najnowszą kolekcją marki. Następnie w weekend poprzedzający Dzień Mamy w dwóch salonach Pandory – w Warszawie i w łódzkiej Manufakturze – dopieszczałyśmy nasze kartki, tworząc dedykacje na specjalne życzenie klientów Pandory, którzy w tych dniach zakupili coś z biżuterii jako prezent dla swoich mam.

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES